Akwarium: 200l, proste, stoi pod oknem od strony południowej (okno cały czas zakryte roletą, akwarium pokrywą),
Temperatura: aktualnie 30-31st. (upały + świetlówki). Normalnie około 26,5st.,
Parametry:
NO3=20mg/l (może być trochę zawyżone, bo chwilę wcześniej sadziłem sporo roślinek i trochę syfu podniosło się z dna),
NO2=0mg/l,
GH=>12d,
KH=6,
pH=8,
Wszystkie wartości oczywiście przybliżone - paski JBL,
Oświetlenie: 2x30W 6500K T8 (standard Wromak) + 1x39W 8000K T5 Sylvania Grolux + 1x39W 6500K T5 Philips Master HO, łącznie 139W (0,69W/l). Całość świeci przez 9,5h/dobę (od 14.00 do 23.30),
Filtr: Aquael Fan-3 Plus, 24/7,
Grzałka Aquael 250W (praktycznie bezrobotna),
Obsada: 4x skalary, 3x gupiki (2+1), 3x bojowniki (2+1), 3x kosiarki, 2x gurami, 4x neony czerwone (miałem 10 ale skalary..) + około 20x małe gupiki w kotniku (za jakiś czas do wydania, w tej chwili mają poniżej centymetra długości),
Roślinki: nowa, jeszcze nieznana ;), roślinka od koleżanki, ponikło żyworodne, kryptokoryna, valissnerie, moczarki,
CO2: z bimbrowni, bardzo niestabilne niestety. W zeszłym miesiącu finansowo nie dałem rady ale bimbrownia już tak mnie #%@^&#*.., że pod koniec tego tygodnia zamawiam butlę CO2 6kg + osprzęt,
Nawożenie: Planta Activ - mikroelementy: co drugi dzień 2ml, makroelementy 1x w tygodniu 1ml. Podaję je dopiero od około tygodnia, dlatego stosuję takie dawki,
Podmiany: 1x w tygodniu, około 30%, wodociągowa kranówa (intensywnie myślę nad sposobem i miejscem gdzie mógłbym "odstać" wodę..). Jakiś czas temu do podmiany dałem na próbę "swojską" wodę z hydroforu, niestety trzy kiryski przypłaciły to życiem a skalary płetwami (skalary już ok). Być może powodem było to, że hydrofor od podłączenia działał dopiero dwa dni i z rur nie zleciała jeszcze "stara" woda. Muszę za jakiś czas zbadać wodę i zdecydować czy lać wodę z wodociągów czy z hydroforu..
Problem polega na tym, że od jakiegoś czasu w ogóle nie chcą mi rosnąć roślinki (w zasadzie od startu akwarium - 05.IV.2008 -wygląda to nieciekawie..) Przez jakiś czas od posadzenia, roślinki rosną w miarę przyzwoicie, wyrastają nowe pędy i listki, po jakimś czasie wszystko się zatrzymuje i zaczyna obumierać.. W tej chwili jest tak, że przez dzień lub dwa od podmiany woda jest klarowna i szyby czyste a później pojawia się zielony osad na szybach i czarno - zielony na kamieniach. Na liściach niektórych roślinek pojawiły się dziurki, część liści poodpadała..
Poradźcie coś bo lekko się już podłamuję..
Roślinki dostałem od osób, które jedyną czynnością jaką wykonują przy akwarium to czyszczenie wszystkiego raz do roku (łącznie z wyparzaniem żwiru itd..) i karmienie rybek.. U nich wszystko ładnie rośnie i ma bardzo soczyste kolory.. Ja nawożę, robię podmiany i nic..
Kilka zdjęć:
1.Z lewej nowa od koleżanki, z prawej ta którą dostałem od niej wcześniej:
2. Chwilę po wczorajszym sadzeniu - chciałbym, żeby taka ładna już została..
3. Robią się dziury i liście odpadają:
4. Kryptokoryna:
5. Cabomba (czubek po prostu odpadł..):
6. Tak wygląda żwir:
7. Lewa strona nowe roślinki, prawa strona "stare"
Z kiepskim humorem,
Pozdrawiam
