Jestem powszechnie znana z tego, że uwielbiam dziwnych ludzi... Najpierw Johnny i jego ,,wariaci" z ekranów... Dobra, to przyjęli. Ale coś się stało w moim życiu... Zaczęłam z siostrą cioteczną rozmawiać o Michaelu Jacksonie, w końcu ośmieliłam się zobaczyć fotki w googlach, potem i kilka piosenek przesłuchałam... W dosłownie jednej chwili pokochałam tego gościa! I jak im to powiedzieć? Boję się, że mnie zaczną wytykać i nigdy nie będę miała żadnych znajomych oprócz tych z internetu.
Po prostu kocham go, jego głos, jego piosenki, jego taniec i w ogóle jego dziwaczny styl... Ale jak znajomi to przyjmą? Nie mogę im nie mówić, bo kiedyś się wyda...
Ale najpierw o tym, co WY o nim sądzicie. Tylko bez krytyki >=D Ale na prawdę boję się, że nawet wy możecie mnie powytykać, więc proszę o łagodność, w końcu nie moja wina, że jest taki cudny
