Post
autor: martaa » 2008-08-01, 21:34
Może faktycznie odrobinę odstają. Drugi kardynałek zaczął zachowywać się podobnie. Niestety nie jestem w stanie obniżyć temperatury, chyba coś nie tak z grzałką, więc nadal jest 28. Rano, zanim włączyłam im światło, ta przypuszczalnie chora rybka pływała normalnie, a po włączeniu światła podpłynęła pod powierzchnię i została tam (bo teraz już nie pływa niespokojnie, tylko właśnie utrzymuje się w jednym miejscu na górze przy ścianie). Przy zapalonym świetle wariuje (a raczej sprawia wrażenie, jakby miała zaraz zdechnąć). Albo mi się tylko wydaje, że światło ma jakikolwiek wpływ :zalamany: .
Czy sugerujesz posocznicę? Ta rybka jest największa spośród trzech kardynałków, tak gwoli uzupełnienia. Choć chyba zawsze była po prostu duża, więc to może nie opuchlizna...Ale druga, u której - niestety - zauważyłam początki podobnego zachowania, jest mała, więc żadnej opuchlizny nie ma.