Jacob Van C pisze:jakbyś mógł dać fotki Buszowców...Jak to jest z tymi listkami Ketapangu? One będą powoli gnić?

Czy Buszowce nie zjadają ci Neonków?

Zrobić zdjęcia Buszowcom w moim zbiorniku jest czystą niemożliwością - wciąż w ukryciu, kamuflażu, siedzą pod korzeniem dryfując jak liść w toni wodnej, jakiś gwałtowniejszy ruch i już ich nie ma.. Buszmeny nie zjadają Neonków - raczej Pawiookie - zostało mi jeszcze kilka sztuk ...
Co do liści Ketapangu (bo listkami one nie są, dużo większe niż dłoń, około 20-25cm) - przy aranżacji z krewetkami liście niknęły dosyć szybko, maksymalnie 2 tygodnie - ale myślę ze i tak będą się normalnie rozkładać w zbiorniku.. Zobaczymy - na razie nic się z nimi nie dzieje..

Mariusz86 pisze:Zrobić zdjęcia Buszowcom w moim zbiorniku jest czystą niemożliwością - wciąż w ukryciu, kamuflażu, siedzą pod korzeniem dryfując jak liść w toni wodnej, jakiś gwałtowniejszy ruch i już ich nie ma..

A próbowałeś robić zdjęcia pyszczaką. To jest dopiero wyzwanie

Wstawiam fotkę moich potworków i jedno zdjęcie rozjaśnionego zbiornika by ukazać kolor wody i pływające stadkiem pawiookie

Mam pytanie odnośnie diety tych rybek, bo płatkami to ich raczej nie karmisz. Oprucz małych rybek to co jeszcze im podajesz?

Karmię je przeróżnie - a mianowicie płatkami dla Paletek Dallio plus, d-50, ze sztucznych dochodzi jeszcze spirulina (o której wspominałem), Granocolor JBL-a, Vitabin mięsny i roślinny.. Z naturalnych pokarmów podaję własnej roboty serce wołowe, wątroba wieprzowa, gupiki, białe robaki wędkarskie, dżdżownice, larwy komarów i świerszcze ... i to chyba na tyle..

Mariusz86 pisze: Z naturalnych pokarmów podaję własnej roboty serce wołowe, wątroba wieprzowa, gupiki, białe robaki wędkarskie, dżdżownice, larwy komarów i świerszcze ... i to chyba na tyle..

No to masz troche roboty przy tych rybkach ;)

Mariusz a może załóż rybią restaurację. Rybki mi się bardzo podobają.

To dość urozmaicone mają menu. Białe robaczki ...(Mady czy Pinki xD), gdyby Cię coś natchnęło to masz jeszcze Kiełża(Gammarus z Tropicala albo normalny suszony), Cichil & Arowana Sticks, Cichild Red&Green...czyli dużo tego. Kiedyś myślałem że z pielęgnicami mięsożernymi jest więcej kłopotów.
Jaki jest minimalny litraż dla tych karpi? Spodobały mi się...Czy dla (prawie)zaawansowanego akwarysty się te rybcie nadają?

Jacob Van C pisze:Jaki jest minimalny litraż dla tych karpi?

Od około 500 wzwyż.

Niestety ową aranżację dopadła klęska ekologiczna nie dałem rady nic uratować w żaden sposób ... Można powiedzieć, że koniec aranżacji ...

Wielka szkoda.... :kwasny: możesz podać pare szczegółów na temat tej klęski?

Jaka klęska....., skąd ? dlaczego ?
:zdziwko:

Była imprezka....??
:zdegustowany:

Niestety ową aranżację dopadła klęska ekologiczna

Taaa, klęska. Przyznaj się Mariusz gdzie wędki schowałeś :hyhy: Do Wigilii mogłeś chociaż poczekać :zly:

Szkoda , możesz napisać co się stało? Samozatrucie(chodzi o nadmiar azotanów, czy azotynów) a może nagła zmiana ph albo twardości albo coś z dwutlenkiem węgla?

Więc przytargałem z parą Pawiookich odmiany Red Oscar jakieś choróbsko - zaczęło się od niewinnego kulorzęska - którego udało mi się w tydzień wyleczyć lecz ... lecz jedna z Oscarów zaczęła polegiwać sobie na dnie - najwidoczniej nosicielka czegoś - i to nie był kulorzęsek ... Zastosowałem kolejną kurację, tym razem własnej roboty czyli syrop czosnkowy ... Ryby na kilka dni się ożywiły i nagle ponowny atak kulorzęska .. Przy pierwszym leczeniu poszedł Ichtiosan w ruch, tym razem poszło MFC - pomogło, ale po kilku dniach wszystkie 6 sztuk leżakowały na dnie podchodząc do powierzchni tylko po pokarm (bez szaleńczej ochoty) ... i się zaczęło - 1 dzień 2 sztuki padnięte, 2 dzień 1 padnięta i 3 dzień (ostateczny) 3 padnięte ... Na tym skończyła się przygoda Pielęgnic Pawiookich ... Uważajcie gdzie kupujecie ryby, zwracajcie uwagę na to jak wyglądają, muszą być w idealnej kondycji i zawsze przy wpuszczeniu nowych ryb do własnego zbiornika zastosujcie zapobiegawczo kuracje z Syropku Czosnkowego .. Przepis na pw..

P.S. we wrześniu totalny restart, a na początku Listopada powrót do marzeń