Nawożenie: brak
CO2 6kg butla z elektrozaworem, dyfuzor szklany, około 2 bąbli/s
Podłoże: ziemia z łąki + żwir (dlatego podmiany wody rzadsze - 50% co dwa, trzy tygodnie)
Parametry wody: NO3<10, NO2=0, PH=7
Temperatura: 27stC
Filtracja: Aquael Fan-3 Plus + węgiel, ustawiony na minimalny przepływ
Gatunki ryb: 2x skalary, 3x bojowniki (2+1), 6x gupiki (3+3), 2x kosiarki, 2x gurami, 4x neony czerwone, 2x glonojady, 9x razbory klinowe
Pokarmy: Tropical w płatkach, spirulina, mrożona ochotka
W kwietniu br. kupiłem trzy bojowniki (2+1). Od jakiegoś czasu jedna z samic (?) zaczęła puchnąć, nastroszyły się jej łuski. Słabiej żeruje, większość czasu spędza na dnie, najczęściej chowając się w roślinkach - kiedy tylko wypływa na powierzchnię, samiec zaczyna ją (?) przeganiać.
Pozostałe rybki zachowują się zupełnie normalnie.
Co jej (mu?) jest?
Fotki:
1.

2.
