dawno nie odzywałam się na forum, myślałam, że sami sobie jakoś poradzimy z naszymi problemami w akwa ale jednak nie mamy już pomysłu co zrobić, załamujemy ręce, akwa zamiast cieszyć doprowadza mnie do płaczu. To jest trochę dłuższa historia ale muszę napisać wszystko. Mianowicie wszystko niedawno było ok, tzn. glony w umiarkowanym stopniu na szybie, rośliny jako tako nie porośnięte glonami, ryby zdrowe. Mieliśmy w akwarium tło strukturalne, któro nas strasznie denerwowało bo zmniejszało powierzchnię akwa, poza tym za nim na szybie pleniły sie glony. Któregos dnia zauwazyłam że bocja dostała sie za to tło - nie wiem jak to było możliwe bo już wcześniej im to uniemożliwiliśmy wkładając siatkę w szczelinę między szybą a tłem - tło było o 1 cm węższe niż akwa więc tamtędy mogly sobie wpływać za tło. Nie było żadnej możliwości wyciągnięcia stamtąd bocji jak wyciągnąć to tło. A skoro postanowilismy zrobić już trochę zamieszania w akwa doszliśmy do wniosku że zmienimy cały aranż, wymienimy korzeń itp. Mały restart (ryby były w akwa, spuścilismy ok 70 % wody, wyciąniete wszystko oprócz żwiru, od nowa sadzone rośluiny i nowy krozeń). Wydawało się ze jest ok. Niestety

Po wyczyszczeniu filtra widać poprawę samopoczucia ryb ale glony atakują z ogromną siła zarówno na szybach jak i na roslinach, widać unoszący się w wodzie kurz który osiada na roślinach, a z nich wisza długie nitki, czasami robią sie aż klęby. Rośliny marnieją w katastrofalnym tempie, boimy sie ze za pare dni nic z nich nie zostanie. Nowy korzeń już jest cały zielony. Krewetki chyba ju wszytskie padły, wiem że 2 ostatnie zyły niedawno ale teraz juz ich nigdzie nie widać.
I teraz.
Postanowiliśmy zrobić w piątek generalny restart. Jutro jedziemy kupić 40 litrowe akwarium od znajomego, bedzie z wyposażeniem ale bez pokrywy, ta dokupimy chyba z allegro, do piątku powinna dojsc. Chcemy ryby umiescic tam na pare dni i w miare szybko przeprowadzic restart, załamujemy juz rece, to ostatni ratunek dla naszego akwarium. Prosze o wskazówki co zropbic zeby tylko nie pogorszyc sytuacji. Czy moge uzyc tego amego zwiru tylko go np. wygotowac czy kupic nowy, czy moge wlozyc ten korzen bez czyszczenia go czy tez musi byc idealny? No i co z roslinami? czy nie przeniose glonow do "nowego" akwa? I najwazenijsze pytanie, czy w 5 dni max się wyrobie ze wszystkim? \wiem ze akwa powinno odczekac 2 tyg na ryby, ale ja nie mam tyle czasu, dlugo ryby w tych 40 litrach sobie nie poradza, rośliny tym bardziej a jeszcze nie wszystko stracone. poza tym bedziemy miec wode z podmiany i bakterie w filtrze.
PS. ZDJĘCIE NIEAKTUALNE, postaram się zamieścić świeższe ale mam niestety robione komórą wię może być kiepsko widać.
Rosliny: anubias nana (zaczeły mu się robić dziuraw liście), bacopa caroliniara (żółkną listki), bacopa rotundifolia, cryptocoryne wendtti (liście w plamach brązowych), hemiantus microntemoides (narazie sie trzyma), sqagitaria subulata (prawie nic z niej nie zostało, liście przeźroczyste), cyperus helferi (3 dni od zakupu zaczął mieć czarne końcówki), blyxa japonica (zielone końcówki w glonie), lagarosifon madagascariensis (rośnie o dziwo bardzo ładnie), rotala rotundifolia "indica" (rosła ładnie, dwa dni temu zaczeła mieć zielone listki na czubkach, te co były czerwoniutkie są pokryte glonem), rotala spec. "green" (ujdzie), didiplis diandra (jakoś się trzyma), vallisneria asiatica (marnie), vallisneria americana (marnie), microsorium 2 rodzaje (jedno siętrzyma, drugie ma rdzawe listki), eusteralis stellata (średnio)
dane akwa poniżej