WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Wszystko na temat chorób ryb, zwierząt akwariowych.

Moderator: ModTeam

ivana
Zainteresowany
Posty: 42
Rejestracja: 2008-07-18, 15:33
Pojemność akwarium: 0
Imię: Dorota
Lokalizacja: warszawa

WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: ivana » 2008-09-30, 13:24

mam welonka białego z czerwonym kapturkiem...kiedy był malutki miał na głowce czerwoną narośl która wyglądała niczym mały berecik..niestety w miarę jak rósł czerwony berecik rósł razem z nim...doszło nawet do takich rozmiarów że zakrywało mu częściowo oczy...jednak od jakiś 2 dni zauważyłam iz czepek ten powiększył się na tyle że zasłonił mu oczy zupełnie:((( nie mam wogóle pojęcia czy z tym coś się robi? czy poprostu zostawić to naturze,choć podejrzewam że ta biedna odmiana jest jeszcze jednym zmutowanym tworem człowieka...ale czy taka ryba która właściwie zw miarę upływu czasu traci wzrok nie cierpi? ale co można zrobić?bardzo to zwierzątko pokochałam...jest BARDZO oswojony ale żal patrzeć...mam tylko cichą nadzieję że on przez to nie cierpi?z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc..pozdrawiam

Awatar użytkownika
black1diamond
Stały bywalec
Posty: 334
Rejestracja: 2008-05-06, 19:09
Pojemność akwarium: 0
Imię: Adrianna
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: black1diamond » 2008-09-30, 14:15

szukałam trochę w internecie i jest najprawdopodobniej spowodowane mutacja.mieszkasz w warszawie wiec spróbuj zgłosić się na SGGiW tam otworzyli i działa klinika małych zwierząt http://www.sggw.pias.pl/
po za tym opisz dokładnie akwarium.
myślę ze posiadasz rybkę o nazwie Oranda czerwony kapturek która sama z siebie posiada taki kapturek ale na pewno nie zakrywa mu oczu.
Pozdrawiam Wszystkich :)

ivana
Zainteresowany
Posty: 42
Rejestracja: 2008-07-18, 15:33
Pojemność akwarium: 0
Imię: Dorota
Lokalizacja: warszawa

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: ivana » 2008-09-30, 14:55

witam Cię Adrianno...i dziękuję...tak,właśnie takiego mam...czytałam o nich na różnych stronach i rzeczywiście mają narośl na głowie ..nawet całej a mimo to oczy są widoczne...a u mojego wygląda to tak jakby ten jego hełm(bo inaczej tego nazwać nie można:(( )opadł zbyt nisko i przykrył mu oczy

Awatar użytkownika
black1diamond
Stały bywalec
Posty: 334
Rejestracja: 2008-05-06, 19:09
Pojemność akwarium: 0
Imię: Adrianna
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: black1diamond » 2008-09-30, 15:03

trafiłam na pewne forum. chłopak miał problem z welonkiem jego rybka tez nic nie widziała i leżała na dnie. to jej zdjęcie.
Obrazek
niestety nic konkretnego mu nie poradzili ponieważ tego raczej nie da się leczyć...
Pozdrawiam Wszystkich :)

ivana
Zainteresowany
Posty: 42
Rejestracja: 2008-07-18, 15:33
Pojemność akwarium: 0
Imię: Dorota
Lokalizacja: warszawa

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: ivana » 2008-09-30, 15:34

:((((((( o,mój właśnie podobnie wygląda:(((( przykro patrzeć...moj jak narazie nie siedzi na dnie..tzn. widzę różnice w zachowaniu wcześniej a teraz...nie podpływa po granulki na powierzchnie wody bo to wiązałoby się z wynurzeniem czapeczki...często uderza o szybę...mam nadzieję że welonek tego chłopaka przeżył..ale co to za życie leżeć na dnie? tylko co można zrobić ? przecież nie eutanazja?

Awatar użytkownika
marcin88
Akwarysta
Posty: 450
Rejestracja: 2008-06-25, 22:11
Pojemność akwarium: 0
Imię: Marcin
Lokalizacja: Ostrów wlkp
Kontakt:

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: marcin88 » 2008-09-30, 15:38

ryby mają również linie boczną ona mówi im o zagrożeniach itp :)
"Attero Dominatus Denique Interimo"

Awatar użytkownika
kbtor
Moderator
Posty: 3183
Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
Pojemność akwarium: 0
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: - diabli wiedzą -

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: kbtor » 2008-09-30, 18:15

marcin88 pisze:ryby mają również linie boczną ona mówi im o zagrożeniach itp :)
Tak, mówi im gdzie wpadł pokarm, czy jest dzień, czy noc i tym podobne bzdury. Marcin, linia boczna służy głównie do orientacji w przestrzeni. Przed zagrożeniem może tylko wtedy, kiedy drapieżnik wykona gwałtowny ruch. Pomyśl o zagrożeniu ze strony ptaków, wyczują to linią boczną?
Do życia potrzebują ryby wzroku, inaczej w naturze giną. W akwarium może to wyglądać trochę inaczej, bo o pokarm jest łatwiej jak i zagrożenia ze strony drapieżników nie istnieją.
Utrata wzroku jest również powodem ogromnego stresu.

Nigdy nie spotkałem się z takim przypadkiem i niestety nie mam żadnej rady. Wiadomo czym są ryby z rodziny welonów. To efekt ingerowania człowieka w naturę i takie są tego częste skutki. Jednym się to podoba, w innych budzi wstręt. Ja jestem przeciwny tego typu praktykom.

U twojej rybki może być problem z genami lub jakiś nowotwór. Uważam że ta rybka skazana jest na śmierć.

( Pomijam w tej sprawie ślepotę ślepczyków jaskiniowych )
Obrazek

ivana
Zainteresowany
Posty: 42
Rejestracja: 2008-07-18, 15:33
Pojemność akwarium: 0
Imię: Dorota
Lokalizacja: warszawa

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: ivana » 2008-09-30, 18:46

dziękuję WAM...i Tobie również Krzysztofie...i mi się tak wydaje..że mimo wszystko moje stworzonko cierpi..bo nie zachowuje się jak dotychczas...tylko najgorsza ta bezradność...chyba od samego początku podświadomie wiedziałam że jeśli ktoś odpisze to dowiem się najgorszego..to chyba podobnie jak w niektórych przypadkach chorób u ludzi..trzeba czekac wiedząc że to,,bilet w jedną stronę"..a jeśli chodzi o mutację to ja również nie uważam aby to było dobre..a już napewno dla mojej ryby

Maksior
Stały bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 2008-06-16, 00:22
Pojemność akwarium: 216
Imię: Maksym
Lokalizacja: szczecin
Kontakt:

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: Maksior » 2008-09-30, 21:22

Moźe to głupie co zaraz powiem ale dorzuce coś do tego tematu

Słyszałem że pewien gośc miał podobny problem i została przeprowadzona operacja pomniejszania tego kaptura zakończona powodzeniem. Jednakże koszty będą duże a w Polsce nikt tego pewnie nie robi
216l
5 paletek 3 blue turkusy i 2 red turkus
2 bocje wspaniałe

Nie gadaj z głupkiem bo ściągnie Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem

Awatar użytkownika
black1diamond
Stały bywalec
Posty: 334
Rejestracja: 2008-05-06, 19:09
Pojemność akwarium: 0
Imię: Adrianna
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: black1diamond » 2008-10-01, 11:28

wcale nie mówisz żadnych głupot! ja również o tym słyszałam. ale abym zgodziła się na coś takiego musiałabym mieć kupę kasy, ryba musiała by mnie kosztować majątek i na dodatek mieć dla mnie duże znaczenia. niestety człowiek sam doprowadził do takiego stanu ( nie mowie tutaj o Dorocie)
jeżeli myślisz ze twoja rybka cierpi i jest ci jej zal to radze humanitarne uśpienie. gdzieś tu na forum był taki temat.
Pozdrawiam Wszystkich :)

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: maol » 2008-10-01, 11:59

Standardowy problem z Cap Orandą. Obawiam się, że ryba jest skazana... Operacja - raczej w Polsce niemożliwa, zresztą wogóle wydaje się fantastyką. I nie jest to żadna mutacja, a po prostu ta odmiana tak ma.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

ivana
Zainteresowany
Posty: 42
Rejestracja: 2008-07-18, 15:33
Pojemność akwarium: 0
Imię: Dorota
Lokalizacja: warszawa

Re: WELONEK,,czerwony kapturek"?????czy ktoś może mi pomóc?

Post autor: ivana » 2008-10-01, 12:56

dziękuję WAM ..chyba nie pozostało mi nic innego jak czekać...jak narazie mój Kapturek radzi sobie nie najgorzej...nie widać aby był osowiały i na apetyt nie narzeka...zanim je karmię pukam leciutko w szybę...on wtedy wie że będzie jedzenie..ożywia się...wydaje mi się że on jeszcze minimalnie widzi ale tylko od dołu...pozostały mu tam milimetrowe szpareczki.. napewno nie jest jeszcze w takim stanie jak ten którego Adrianna znalazła zdjęcie..jeśli mu się na TYLE pogorszy że tak jak tamten będzie leżał na dnie to napewno będę się nad tym uśpieniem zastanawiać...tylko cholernie nie lubię podejmować takich decyzjii..zawsze człowiek myśli-a może mu się poprawi..biedne stworzenie:((( ale będę się cieszyć z każdej chwili która jeszcze przed nim i tym co mi dał radości dotychczas...DZIĘKUJE WAM RAZ JESZCZE

ODPOWIEDZ