Witam chciałbym się dowiedzieć czy macie doświadczenie z niżej podanym dyfuzorem, co o tym myślicie?? (co lepsze do butli to czy spiek a może jakieś inne rozwiązanie?)

Dyfuzor CO2/Licznik + REAKTOR CO2 do filtra zewn. użytkownik (amade2)

http://allegro.pl/item443061298_dyfuzor ... _zewn.html

Ten dyfuzor z link'a, to temat rzeka. Jedni są za drudzy przeciw. Ciekaw jestem czy w sytuacji, kiedy nie będzie prądu to co dzieje się z CO2, czy przypadkowo nie pójdzie w filtr (oczywiście jeśli nie mamy elektrozaworu). Poza tym konstrukcja wydaje się być dobra, choć sam kupiłbym dzwon ze spiekiem.

w teorii takie dyfuzory są chyba najlepsze - żadnych części uchomych, silniczków elektrycznych. Moje obawy jakie mam to: czy długośc rurki zapewni całkowite rozpuszczenie się CO2? Czy kulki, które sa w tej rurce, a mają powodować powstanie turbulencji i wspomóc proces rozpuszczania się gazu, nie zdławią za bardzo przepływu wody z filtra? Kulki te, oraz zawężenie średnicy wylotu na pewno będą potegować efekt "zarastania" tej części rurki. Na 100% będzie trzeba dość często ten element rozbierać i czyścić.

croc pisze:czy długośc rurki zapewni całkowite rozpuszczenie się CO2?

ja mam dyfuzor działający na takiej samej zasadzie i mój filtr przepchał by co2 przez ten z linka jak dla mnie to ta rurka jest za krótka
dużo tutaj zależy od mocy filtra

No ja też nosiłem się z zamiarem zakupu takiego dyfuzora. Jeżeli jest tak jak mówi croc z zatykaniem się węży to ja dziękuję.
Kupię spiek i tyle.

Taki dyfuzor do CO2 rok temu rysowałem na innym forum.
I pamiętam tyle ze koleś który go stosował nie był bardzo zadowolony, lepiej było jak cały trójnik był do góry nogami i wszystko zachowywało się tak jakby dzwon.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Po lekturze i przemyśleniach chyba odpuszczę sobie zakup takiego dyfuzora.

szalinski_2005 pisze:ja mam dyfuzor działający na takiej samej zasadzie

Jeżeli mówisz o tym, który pokazywałeś w http://e-akwarystyka.pl/topics41/7756.htm tym temacie (czyli http://e-akwarystyka.pl/download.htm?id=1530) to czy mógłbyś się podzielić wiedzą jak to sie spisuje jak z zapychaniem, czyszczeniem itp.

Oraz najważniejsze jak to skonstruować.

zywy pisze:to czy mógłbyś się podzielić wiedzą jak to sie spisuje jak z zapychaniem, czyszczeniem itp.

spisuje się super do 3b/s rozpuszcza bez problemu
z zapychaniem nie ma takiej możliwości
czyściłem go tylko raz po roku czasu ale tylko dla estetyki
rozpuszczalność co2 100%
osobiście polecam

zywy pisze:Oraz najważniejsze jak to skonstruować.

postaram się jutro dokładnie to opisać i wstawić zdjęcia które miałem wstawić w poprzednim temacie
więc tak kupujemy filtr do wody (w sklepach z instalacjami wodnymi) ten filtr ma gwinty calowe a nam potrzeba czegoś aby podpiąć wężyki i tu trzeba pokombinować ja osobiście z calowego gwintu na mniejszy (nie wiem jaki) użyłem czegoś od grzejnika a następnie końcówki do gazu na wąż
w filtrze na górze jest odpowietrznik trzeba go zdemontować i tam przeciągamy wężyk z co2
i zabezpieczamy silikonem (klejem na gorąco) ja tam wstawiłem kawałeczek sztywnej rurki giętki wężyk może się podczas ruszania rozszczelnić
woda przez filtr ma przepływać w przeciwnym kierunku niż są strzałki oryginalne na filtrze
w filtrze wstawiłem rurkę z plexi (taką akurat miałem spasowała idealnie nie wiem gdzie można taką dostać) i w połowie jej jest wlot co2
i w tej rurce rozpuszcza się co2 czyli gaz idzie do góry(białe strzałki na zdjęciu) a woda(czarne strzałki) leci w przeciwnym kierunku
na zdjęciu jest na dole gąbka ale niestety się szybko zapychała i jej aktualnie nie ma i w niczym to nie przeszkadza może że ogranicza rozpuszczalność do 3b/s(nie da się więcej bo gaz ucieka pod rurką i trafia do akw nierozpuszczony) ale więcej nie potrzeba
koszt za bardzo nie pamiętam ale gdzieś ok 40-50 zł

szalinski_2005 - wielkie dzięki, kupię co trzeba i zdam relację z montażu i wrażeń po podłączeniu.

nie ma sprawy dołączę jeszcze rysunek z tym że bez gąbki

Więc zakupiłem filtr końcówki na węże. I po jakimś czasie doszedłem do wniosku że zarówno gwint w filtrze jak i końcówki do weży są zrobione z mosiądzu (stop miedzi i cynku) i o te metale mi chodzi.

Czy nie będzie z tego katastrofy typu wszystkie ryby do góry brzuchem :przestraszony: ?

zywy pisze:Czy nie będzie z tego katastrofy typu wszystkie ryby do góry brzuchem :przestraszony:

u mnie nie ma problemu a działa to z 1,5 r ale też mi takie myśli po głowie chodziły ale jak przemyślałem jakimi rurami doprowadzona jest woda do mieszkania to raczej ten kawałek mosiądzu nic nie przeszkadza no bo co by miało się stać mosiądz się chyba nie rozpuszcza