Może nie na kurz tylko na roztocza! Bo one często tam są a w łasicie to ich odchody powodują objawy uderz ręką o tapczan i sprawdź

Tofifi, mam mamę lekarza, więc chyba ona to wie :hyhy:

To fajnie masz moja to nauczycielka więc zawsze trzymała sztamę z moimi nauczycielami i nie miałem u niej poparcia - takie skrzywienie zawodowe.
dobra koniec bo offtopic się robi :offtopic:

Nicole pisze: Te testy, to powiem, że trochę bujda.
Ja miałam robione, nic nie wyszło, chociaż np na kurz i pyłki mam uczulenie.

Bo testy po pierwsze trzeba umieć interpretować, a po drugie robić je odpowiednie i w odpowiednich okolicznościach

A co do tego, że Twoja mama jest lekarką to wypowiadać się nie będę, bo - z całym szacunkiem dla Twojej mamy, której nie znam - mam o nich swoje prywatne zdanie, które zebrałam przez lata częstych kontaktów z nimi.

A co do tematu, to w przypadku akwarium przeważnie alergenem są pokarmy, woda oraz wilgoć, jaka z akwarium jest związana (może np. wywołać alergię na pleśnie).