Witam po przerwie
Jeśli dany temat się powtarza to z góry przepraszam.
Mam pewien problem, a mianowicie: kupiłem 4 dni temu ekipę sprzątającą, w której skład wchodzi 5 kirysów spiżowych, wszystkie malutkie. A dziś przy koszyczku filtra( którędy zasysa wodę) znalazłem jednego. Wyglądał na martwego, lecz jak go dotknąłem siatką to zaczął pływać. Teraz "siedzi" znowu w jednum miejscu i się nie rusza. Jest cały blady, jakiś takiś chudszy i "wygięty". Wygląda bardzo nieciekawie i boje się o zdrowie innych ryb. Mam nadzieję, że to nie jest gruźlica. Proszę o pomoc co mam z nim zrobić? Postaram się wieczorem dać zdjęcia. Z góry dziękuje.

Pewnie się mylę ale może to być objaw stresu wynikającego z nagłej zimny otoczenia i parametrów wody, może się boi i po kilku godzinach albo jutro się oswoi

Dziękuje za odpowiedź. Wieczorem napiszę jeszcze jak się miewa. Ale pierw muszę go znaleźć...

nie ma sprawy ja miałem podobnie z skalarami b były trzymane same w 30L a ja je wrzuciłem do 160L (teraz już są w 200) były przerażone wielkością zbiornika i mieczykami które je płoszyły ale na następy dzień to one władały akwarium
Mogą być twoje kiryski przestraszone również sposobem transportu może trząsłeś nadmiernie

Zdycha biedaczek... Straszne się męczy. Ewidentnie jakiś wirus, czy coś tam, bo inne są w świetnej formie. Boje się tylko o moje severum, żeby się nie zaraziły. I, żeby nie była to gruźlica! Wszystkie obiawy, a mnie coś ręce swędzą.

do niczego nie namawiam ale jeśli jej godziny nadchodzą to eutanazja jest najlepszym wyjściem. Ogłusz ją.... :/

Nie wiem co się dzieje. Dziś znowu znalazłem martwą rybkę- tym razem samiczkę prętlika karłowatego. Te same objawy cała blada i tylko żółte oczy. Na wszelki wypadek dałem do akwarium crystala- błękit. Mogę zrobić coś jeszcze, żeby dana sytuacja nie powtórzyła się?

Jasiosław pisze:Mogę zrobić coś jeszcze, żeby dana sytuacja nie powtórzyła się?

Tak daj zdjęcie chorych ryb i nie lej byle czego jak nie wiesz co jest.