Post
autor: maol » 2008-12-12, 16:57
Różnice są duże. Hi-tech, to akwaria które większość osób ma w domu. Czyli - od dołu patrząc - specjalne podłoże, nawozy, woda o konkretnych parametrach, dosyć wymyślna filtracja, napowietrzanie, ogrzewanie, full wypas oświetlenie, precyzyjne podmiany itp.
Low tech działa inaczej. Tu nie epatujemy super filtrami, watami mocy oświetlenia, precyzyjnym ogrzewaniem. To zbiornik (dużym uproszczeniu), gdzie na dno sypnięto trochę piachu, wsadzono roślinki, wpuszczono ryby. Trochę jakiegoś ciepła i światła, i jak najmniej ingerencji - niech sobie żyje swoim życiem. Pojawią się glony - to dobrze - boi tak chciała natura. Roślinka zdechła? Niech się rozkłada i sobie gnije :-) Podmiany? A po co, zbędne - natura sobie jakoś poradzi...
Oczywiście tego nie można mieszać! Czyli - hi-tech, ale taki w którym nie podmieniamy wody to duży błąd. I nie da się z hi-techa zrobić low-tech po prostu przestając się nim opiekować.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
