Witam,

Prace nad zbiornikiem ruszyły trochę już do przodu więc chcę zapytać o sprzęt do baniaka.

To już mam:
- akwa 240 l, 120x40x50h
- dwie świetlówki 54w z odbłyśnikami Philips- aquarelle i 965

A to planuję kupić:
- filtr zew. JBL e900
i grzałeczka oczywiście

A teraz mam pytanie do Was, w co lepiej na początku zainwestować?
W filtr Ro, w dodatkowe oświetlenie w postaci jeszcze jednej jarzeniówki 54w, w nawozy czy w CO2?

duże światło nie ma sensu bez nawozów i CO2, więc nie ma sensu inwestować w jedno bez pozostałych...

dlatego chyba najlepiej narazie RO

A gdybym dodał światła i nawoził, to czy dało by to coś roślinom bez CO2?

tak... glony

powtórzę że żadna z tych części nie ma szans bez pozostałych

Musisz połączyć więcej światła z nawozami. To musisz kupić razem i raczej na końcu.
Najpierw zainwestuj w RO (tu pytanie jaką wodę masz w kranie?) lub co2.

Wiem tyle że woda jest twarda(nie sprawdzałem, ale ilość kamienia na szybach akwarium o tym świadczy) , Ph baardzo dawno mierzyłem było zadowalające - ok. 7,2.

PS: Woda ze studni głębinowej, pozbawiona chloru i innych paskudztw :]

Kąsacz pisze:Wiem tyle że woda jest twarda(nie sprawdzałem, ale ilość kamienia na szybach akwarium o tym świadczy)

Kamień na szybach świadczy o twardości węglowej (KH) i tylko o tym. Możesz mieć KH - 15, ale równie dobrze możesz mieć 4, co było by bardzo dobrym wynikiem.
Nawet przy niewielkim KH kamień będzie się osadzał. To tzw. twardość przemijająca.

To, czy woda jest twarda mówi nam twardość ogólna (GH) i tylko ona.

Kąsacz pisze:Ph baardzo dawno mierzyłem było zadowalające - ok. 7,2.

pH jest tak zmiennym parametrem, że dzisiaj rano mogłeś mieć 7,2, a wieczorem 7,8.

Kąsacz pisze:PS: Woda ze studni głębinowej, pozbawiona chloru i innych paskudztw

Musisz sprawdzić twardość ogólną (GH), azotany (no3) i przydało by się też fosforany (po4). To najważniejsze.
Od zmierzenia tego zależy czy potrzebujemy RO, czy nie.

Więc zakupię szybko testy i pomierzę to co trzeba.

Kąsacz pisze: PS: Woda ze studni głębinowej, pozbawiona chloru i innych paskudztw :]

Woda ze studni nie jest chlorowana, filtrowana i uzdatniana - to prawda. I z tego powodu własnie paskudztw w niej co niemiara. Np. pozostałości nawozów z sąsiedniego pola, resztki fekaliów z nieszczelnych szamb itp.

Potrzebujesz co najmniej testów na NH3, NO2, NO3, PO4, FE i obu twardości żeby móc tylko w przybliżeniu twierdzić, ze jest lepsza od wodociągowej - nie mówiąc o bujnym życiu biologicznym w takiej wodzie. I tysiącu innych związków, o których bytności tam nawet nie mamy pojęcia - a których na pewno nie ma w wodzie wodociągowej (np. związki rtęci czy arsenu - co jest bardzo wbrew pozorom częste ze względu na skażenie środowiska w ujęciach inne niż wodociągowe - bo tam jakakolwiek zawartość tych pierwiastków wyklucz stosowanie ujęcia). Wbrew pozorom, woda wodociągowa w większości przypadków jest znacznie lepsza dla akwarystyki od ujęć typu studnia czy źródełko - właśnie ze względu na jej wcześniejsze przygotowanie do spożycia, co jest dobrym "podkładem" dla akwarystyki.

maol pisze:Woda ze studni nie jest chlorowana, filtrowana i uzdatniana - to prawda.

No właśnie, nie jest to taka typowa wiejska studnia, nie będę się rozpisywał zbytnio o technologi całej, ale jest to pompa z filtrem wkopana w ziemię. Woda więc jest filtrowana, i na pewno jest zdatna do spożycia, lecz nie koniecznie nadaje się do akwarystyki.

Czy zdatna - nadal będę sceptyczny... badałeś ją w Sanepidzie? Wiesz co zawiera?

Nie mówię że się nie nadaje - być może masz rację, i jest świetna - dopiero profesjonalne badania mogą taki spór rozstrzygnąć. Ale bezkrytyczne podejście pt. "woda ze studni zawsze jest lepsza od wodociągowej" niesie za sobą olbrzymi margines błędu. Dlatego zdanie "Woda ze studni głębinowej, pozbawiona chloru i innych paskudztw" spowodowała moją ripostę - nie wiesz i raczej się nie dowiesz ze względu na koszty badań, co ta woda zawiera, a czego nie. Choć oczywiście życzę Ci, żeby była idealna, zarówno do spożycia, jak i do celów akwarystycznych.

Jak przykład mogę Ci podać łódzki wodociąg i tzw. studzienkę oligoceńską przy lesie łagiewnickim. Prawie każdy emeryt w Łodzi uważa że woda w kranie jest fatalna, za to ta ze "źródełka" - sam miód... No właśnie... prawda jest taka, że mamy w Łodzi kranówkę o parametrach lepszych niż większość dostępnych na rynku wód mineralnych i nadaje się do spożycia bezpośrednio z kranu - co każdy może sobie przeczytać na stronie www zakładu wodociągowego. Zaś super woda ze źródełka... od lat jest na nim informacja ustawiona przez Sanepid, mówiąca o tym, że nie nadaje się do spożycia a przynajmniej wymaga długotrwałego gotowania. Ale przyzwyczajenia ludzi się nie zmieni - woda ze źródełka jest smaczna, najlepsza, zdrowa i wogóle the best.

Więc woda ta była badana w miejskich wodociągach, nie w sanepidzie. Nie wiem co zawiera ale jest zdatna do spożycia. Oczywiście nie twierdzę, że jeżeli woda jest ze studni to tylko
the best :]

OK, mozesz spokojnie ja pić :-)

Poza tym, akurat chlor ma również cechy pozytywne. Oczywiście w samym środowisku akwarium jest niewskazany, ale woda po procesie odkażania jest pozbawiona życia biologicznego - czyli pierwotniaków, glonów, drobnych organizmów - czyli wszystkiego tego, co w akwarium jest bardzo niewskazane. A tzw. odstawanie wody nie jest żadnym problemem - i w wielu miejscach (np. u mnie w Łodzi) wręcz zbędnym.

Czy kupując ten zestaw będę miał już ogólny pogląd na temat mojej wody i ewentualnego zakupu filtra RO?

http://allegro.pl/item561367549_zestaw_ ... tanio.html

Aha, powiedzcie coś o Zoolek, to w miarę miarodajne testy?

Kąsacz pisze:Czy kupując ten zestaw będę miał już ogólny pogląd na temat mojej wody i ewentualnego zakupu filtra RO?

Raczej nie.

Kąsacz pisze:
Aha, powiedzcie coś o Zoolek, to w miarę miarodajne testy?

Nie są miarodajne. Przekonałem się na własnej skórze. Lepiej kup JBL. Jest zestaw JBL'a za 100zł ale nie ma gH.