Temperatura akwarium a natura...

Dzial poświęcony ogólnie akwariom slodkowodnym.

Moderator: ModTeam

Locutus of Borg
Zainteresowany
Posty: 39
Rejestracja: 2008-03-29, 00:27
Pojemność akwarium: 0
Imię: Rafael
Lokalizacja: Elbing

Temperatura akwarium a natura...

Post autor: Locutus of Borg » 2009-05-13, 19:32

Temperatura... Jeden z najważniejszych kryteriów przy wyborze rybek. To od niej zwykle zależy ich możliwość przeżycia w danym akwarium, a także dobór odpowiednich gatunków. Zwykle istnieje jej optymalny przedział, zazwyczaj zamykający się w amplitudzie 5-6 stopni... I akwarysta stara się ją utrzymać na stałym, optymalnym poziomie...

I tu właśnie zaczyna mnie coś zastanawiać.

Środowisko naturalne ryb nie jest dla nich paradoksalnie "zdrowsze", jako że istnieją w nim znacznie większe wahania temperaturowe. Są dni pochmurne, deszczowe, kiedy temperatura spada gwałtownie, są dni słoneczne, kiedy woda szybko się nagrzewa. Nie są zdrowsze, ale na pewno są bardziej "hartujące".

Niestety (a może na szczęście?) większość naszych ryb nigdy nie pływała w stanie dzikim i są one potomkami osobników, odmian "wychuchanych", zdelikaconych takimi właśnie optymalnymi warunkami.

Zacząłem się jednak zastanawiać, czy symulacja takich gwałtownych spadków temperatury nie byłaby dla ryb wręcz zbawienna? Zahartowała by ich organizmy i przyzwyczaiła do nagłych zmian środowiska- ergo większa odporność na wypadki losowe. Poza tym, to powrót do "naturalności", do zmiennego środowiska, niemal "symulowany dobór naturalny"... To argumenty za. Przeciw- ryzyko, że nasze ryby są już zbyt "niesamodzielne", by to przetrwać.

Nie mówię tu oczywiście o skrajnościach, jak obniżanie temperatury nagle do zera czy podwyższanie do +40... ale zachęcam do dyskusji, czy prowadzone od czasu do czasu "symulowanie" zimniejszych czy cieplejszych dni spadkami/wzrostami temperatury o 4-5 stopni więcej przyniosłyby pożytku, czy też szkody?

Awatar użytkownika
Bohdan
Przyjaciel forum
Posty: 1009
Rejestracja: 2008-05-21, 21:47
Pojemność akwarium: 0
Imię: Bohdan
Nazwisko: Jazda Polska PL
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: Bohdan » 2009-05-13, 19:53

Locutus of Borg pisze:Środowisko naturalne ryb nie jest dla nich paradoksalnie "zdrowsze", jako że istnieją w nim znacznie większe wahania temperaturowe. Są dni pochmurne, deszczowe, kiedy temperatura spada gwałtownie, są dni słoneczne, kiedy woda szybko się nagrzewa.
A skąd masz takie informacje....?One generalnie nie są zgodne z prawdą, no chyba, że masz na myśli np wody rzek i jezior znajdujących się w większości w Europie, a tym samym Twój temat nie dotyczy większości ryb, które pielęgnujemy w naszych akwariach.

Awatar użytkownika
marcin88
Akwarysta
Posty: 450
Rejestracja: 2008-06-25, 22:11
Pojemność akwarium: 0
Imię: Marcin
Lokalizacja: Ostrów wlkp
Kontakt:

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: marcin88 » 2009-05-13, 20:02

Hartowanie ryb?? Jedyna zmiana temp to do rozrodu. Bo niby po co takie skoki?? Takie wielkie jezioro w słoneczny dzień nie jest wcale takie ciepłe na odpowiedniej głębokości jest dobra temp takie zabawy to igranie z naturą
"Attero Dominatus Denique Interimo"

Awatar użytkownika
kbtor
Moderator
Posty: 3183
Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
Pojemność akwarium: 0
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: - diabli wiedzą -

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: kbtor » 2009-05-13, 20:06

Locutus of Borg pisze:Środowisko naturalne ryb nie jest dla nich paradoksalnie "zdrowsze", jako że istnieją w nim znacznie większe wahania temperaturowe. Są dni pochmurne, deszczowe, kiedy temperatura spada gwałtownie, są dni słoneczne, kiedy woda szybko się nagrzewa. Nie są zdrowsze, ale na pewno są bardziej "hartujące".
Hmm. Zakładając umiejscowienie środowiska naturalnego większości ryb hodowanych w akwarium, to te wahania wcale nie są aż tak wielkie. Deszcze które tam występują zazwyczaj powodują monsuny znad oceanu, który jest ciepły. Tam nie padają na tyle zimne deszcze, aby gwałtownie obniżyć temperaturę tak potężnego areału wodnego, jaki mamy w ameryce południowej.

Poza tym dany gatunek ryb mieszka w określonym środowisku i są tam ustabilizowane warunki klimatyczne. W akwarium spotykają się ryby, które w środowisku naturalnym nigdy się nie spotykają.

Każda ryba ma pewną tolerancję wytrzymałości. Jednak nie wszystkie mają tą tolerancję taką samą. W zależności od występowania jest to zależne od wahań i stabilności lokalnego klimatu.

Nawet okres tarła wielu ryb jest uzależnione od klimatu w danym czasie. Przy pewnej temperaturze ryby się trą, czyli w określonych miesiącach gdzieś na świecie jakiś tam gatunek ma okres rozrodczy, uzależniony od warunków klimatycznych.

Przyzwyczajanie ryb akwariowych do takich warunków uważam za niewłaściwe i mogące szkodzić.
I pamiętajmy, że wielu z nas nawet nieświadomie, powoduje taka sytuację w czasie podmian wody, kiedy w zbiorniku ląduje woda o innej temperaturze i zmienia na krótki czas środowisko w akwarium.

Ryby to wytrzymają, prawie wszystkie ryby. jednak możemy trafić na gatunek, który z racji pochodzenia, ma bardzo ograniczoną tolerancję na zmiany temperatury.

Jeśli jednak by się ktoś na to decydował, to proponuję to w zbiorniku jednogatunkowym, po zdobyciu odpowiedniej wiedzy na temat środowiska naturalnego danego gatunku.
Obrazek

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: maol » 2009-05-13, 20:21

Zgadzam się z przedmówcami. Woda ma olbrzymią pojemność cieplną - co w praktyce oznacza, że naturalny zbiornik o pojemności liczonej w milionach albo i miliardach litrów oprócz warstwy powierzchniowej ma przez cały czas stałą temperaturę. I żadne większe, a tym bardziej gwałtowne wahania temperatury w nim nie występują. A to oznacza, że takie pseudo "hartujące" zabiegi są szkodliwe.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Locutus of Borg
Zainteresowany
Posty: 39
Rejestracja: 2008-03-29, 00:27
Pojemność akwarium: 0
Imię: Rafael
Lokalizacja: Elbing

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: Locutus of Borg » 2009-05-13, 20:35

A skąd masz takie informacje....?One generalnie nie są zgodne z prawdą, no chyba, że masz na myśli np wody rzek i jezior znajdujących się w większości w Europie, a tym samym Twój temat nie dotyczy większości ryb, które pielęgnujemy w naszych akwariach.
Heh... Nie chodziło mi tylko o Europę, bo i na równika pogoda potrafi się dosyć szybko zmieniać... Ale jeden z kolegów dobrze zaznaczył, że deszcze tam są głównie ciepłe i nie zmieniają aż tak temperatury, o tym nie pomyślałem...
Zgadzam się z przedmówcami. Woda ma olbrzymią pojemność cieplną - co w praktyce oznacza, że naturalny zbiornik o pojemności liczonej w milionach albo i miliardach litrów oprócz warstwy powierzchniowej ma przez cały czas stałą temperaturę. I żadne większe, a tym bardziej gwałtowne wahania temperatury w nim nie występują. A to oznacza, że takie pseudo "hartujące" zabiegi są szkodliwe.
Heh... Kolega zakłada z kolei, że każda ryba żyje w ogromnym jeziorze... wiele ryb hodowanych w akwariach zamieszkuje zbiorniki mniejsze, czasami wręcz kałuże, w których nawet zimniejszy deszcz zmienia temperaturę...

Widzę, że wzbudziłem pewne poruszenie tym moim gdybaniem... Zapewniam, że nie próbowałem "hartować" moich ryb... Ale jako temat do rozważań wydaje się obiecujący.

Widzę też, że ogólnie panuje zgoda, że szybkie zmiany temperatur raczej zaszkodzą, niż pomogą...


A co koledzy sądzą w takim razie o okresowych, symulacji pór roku w naturze? Nawet w krajach tropikalnych istnieją zwykle dwie pory- deszczowa i sucha... Okres monsunów i ciszy... Czy w takim razie dłuższe i łagodniejsze zmiany temperatury w zakresie 3-4 stopni byłyby korzystne? Powiedzmy co 2-3 miesiące?

Sprecyzuję jeszcze, że są ryby i są ryby... Zapewne ryby żyjące w środowisku stabilniejszym nie nadają się do okresowych zmian... Ale ryby amazońskie i południowoamerykańskie, pokroju kirysów czy podobnych ryb stadnych? Kirysy pstre wręcz wymagają zmiany temperatur do tarła... Czy w akwariach "amazońskich" i pokrewnych okresowe zmiany temperatur byłyby dobre? Powiedzmy roczne wahanie między 21 a 24 stopni... Co 3-4 miesiące drobna korekta...
Ostatnio zmieniony 2009-05-13, 20:52 przez Locutus of Borg, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kbtor
Moderator
Posty: 3183
Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
Pojemność akwarium: 0
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: - diabli wiedzą -

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: kbtor » 2009-05-13, 20:50

Takie długo okresowe zmiany, symulujące pory roku są całkiem naturalne i często występują w zbiornikach. Ja mam ustawioną grzałkę na 24 stopnie i w ciągu roku mam okresy działania grzałki i okresy występowania ciepłej wody, ponad 28 stopni przez długi okres.

W tym czasie mogę obserwować że np. pielęgnice zebry chętniej przystępują do tarła w te chłodniejsze okresy.

Uważam takie długotrwałe zmiany temperatury za naturalne i nie próbuję na siłę ich zmieniać, chociaż występują bez mojej ingerencji.
Obrazek

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: maol » 2009-05-14, 11:03

Ale trzeba pamiętać o jednym - to są zmiany długookresowe. Czyli np. 3 stopnie w przeciągu miesiąca. Oczywiście - wiele ryb jest sztucznie stymulowanych do tarła poprzez zmianę temperatury. Ale jest to uproszczenie naturalnego procesu - gdzie nie sama temperatura jest przyczyną, a np. wędrówka w inne obszary zbiornika, czego w akwarium nie zasymulujemy.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

akwaamator
Akwarysta
Posty: 431
Rejestracja: 2008-11-15, 20:09
Pojemność akwarium: 54
Imię: Bart
Lokalizacja: Tychy

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: akwaamator » 2009-05-20, 12:48

mam pytanie czy dobowe wahania temp w granicach 1,5* mogą zaszkodzić rybą tj gupik i kardynałek(temp 22-23)

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: marthinez » 2009-05-20, 18:18

akwaamator pisze:mam pytanie czy dobowe wahania temp w granicach 1,5* mogą zaszkodzić rybą tj gupik i kardynałek(temp 22-23)
Nie zaszkodzą, prawie żadnej rybie. ;)
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

akwaamator
Akwarysta
Posty: 431
Rejestracja: 2008-11-15, 20:09
Pojemność akwarium: 54
Imię: Bart
Lokalizacja: Tychy

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: akwaamator » 2009-05-21, 16:12

a wahania 22,5-25? kardynałką(temp w nocy i za dnia)

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: maol » 2009-05-21, 17:57

moim zdaniem to juz przesada. Wyłączasz na noc grzałkę, czy masz ją za małą?
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

akwaamator
Akwarysta
Posty: 431
Rejestracja: 2008-11-15, 20:09
Pojemność akwarium: 54
Imię: Bart
Lokalizacja: Tychy

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: akwaamator » 2009-05-21, 20:41

ja nie mam grzałki

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: maol » 2009-05-21, 22:00

Do usłyszenia w dziale "Lecznica".
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

akwaamator
Akwarysta
Posty: 431
Rejestracja: 2008-11-15, 20:09
Pojemność akwarium: 54
Imię: Bart
Lokalizacja: Tychy

Re: Temperatura akwarium a natura...

Post autor: akwaamator » 2009-05-22, 15:46

why? mam grzałkę ale nie wiem jaką temp ustawić dla kardynałków? 26*C? żeby zdechły?

ODPOWIEDZ