Witam.

Mam pytanie do osób, które użytkują kaskadę FZN-2 z dodatkową ceramiką. Czy moglibyście napisać, gdzie i jak ją włożyliście?
Wydaje mi się, że powinna ona iść na sam spód obu koszyków, pod firmowe gąbki. Jest tam jednak mało miejsca i chyba należałoby odciąć trochę z każdej gąbki i dopiero pod nie włożyć ceramikę.
Osobiście, najchętniej wyjęłabym mniejszą gąbkę i dałabym ceramikę zamiast niej, ale takie rozwiązanie chyba nie będzie zbyt efektywnym, bo część wody i tak przechodzić będzie tylko przez gąbkę.
Jak Wy to rozwiązaliście? Możecie podzielić się pomysłami? Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Ja wywaliłem gąbki całkowicie i zasypałem oba koszyczki ceramiką, przez jakiś czas miałem tam również gąbki, ale zrezygnowałem z nich ;)

mozna jeszcze wegielkiem podrasowac?

Pewnie, że można. Węgiel jest znany jako dobre miejsce dla bakterii nitryfikacyjnych, nie wiem, czy nie lepszym niż ceramika. Jeśli nie kończysz leczenia, węgiel możesz dosypać i nie wymieniać. Po prostu będzie, a w nim bakterie. Węgiel jest

Tak, tylko nie każdemu węgiel jest potrzebny ;)

Pszemoo - A ta ceramika nie przepuszcza Ci brudu? Nie przelatuje przez złoże? Wydaje mi się, że jdnak gąbka, jako gęściejsza bardziej zatrzymuje nieczystości.

Mata_Hari pisze:Tak, tylko nie każdemu węgiel jest potrzebny ;)

Węgiel spełnia dwie funkcję. Po zakończonym leczeniu wyłapuje resztki leków, niepotrzebne związki chemiczne, lecz może mieć zdolność oddawania ich do wody po dłuższym czasie. Jest również siedliskiem bakterii nitryfikacyjnych, tak, jak napisałem. Dlatego napisałem też, że jeżeli kolega nie jest po niedawnym leczeniu może wsypać węgiel i go nie wymieniać, ponieważ ten nie będzie miał co oddać. Będzie tylko i wyłącznie siedliskiem bakterii.

ankon91 pisze:

Mata_Hari pisze:Tak, tylko nie każdemu węgiel jest potrzebny ;)

Węgiel spełnia dwie funkcję. Po zakończonym leczeniu wyłapuje resztki leków, niepotrzebne związki chemiczne, lecz może mieć zdolność oddawania ich do wody po dłuższym czasie. Jest również siedliskiem bakterii nitryfikacyjnych, tak, jak napisałem. Dlatego napisałem też, że jeżeli kolega nie jest po niedawnym leczeniu może wsypać węgiel i go nie wymieniać, ponieważ ten nie będzie miał co oddać. Będzie tylko i wyłącznie siedliskiem bakterii.

Ja to wszystko wiem Mnie tylko chodziło o to, że włożenie węgla wyjaławia zbiornik, więc jeśli ktoś nie przeprowadza leczenia, to nie musi go wkładać, a wtedy specjalne kupowanie go i dawanie do filtra jest bez sensu, bo równie dobrze można włożyć inne, równie dobre złoże. Gdy ktoś leczył ryby i korzystał z węgla, jak najbardziej może go po leczeniu pozostawić w filtrze.

Mata_Hari pisze: Pszemoo - A ta ceramika nie przepuszcza Ci brudu? Nie przelatuje przez złoże? Wydaje mi się, że jdnak gąbka, jako gęściejsza bardziej zatrzymuje nieczystości.

Gąbkę wywaliłem bo się szybko zapychała i filtr słabo ciągnął. Żadne śmieci nie wylatują z filtra. Ceramikę możesz pokruszyć i wtedy jej więcej się zmieści i będzie gęściej, dzięki czemu będzie mniej przepuszczalna dla śmieci.

Nawet przy maksymalnie otwartym przepływie Ci się zapychała? Czy może nie otwierałeś na maksa/zapchała się dopiero po dłuższym użytkowaniu?

Wiem, że to zależy od wielu czynników, m.in. od obsady, ilości i rodzaju roślin, sposobu karmienia itp., ale jak często u siebie musisz zaglądać do filtra celem np. przepłukania ceramiki?

Nie potrafię powiedzieć jak często się zapychała, jak przestawał ciągnąć to podkręcałem, aż w końcu nie ciągnął prawie wcale. To będzie zależeć o grubości oczek w gąbce również ja nie miałem oryginalnych, tylko włożyłem to o miałem (raczej drobne oczka). Przy ceramice filtr się właściwie nie zapycha, czyszczę go co jakiś czas raczej dla zasady niż z powodu zapchania.

Mata_Hari pisze:Mnie tylko chodziło o to, że włożenie węgla wyjaławia zbiornik, więc jeśli ktoś nie przeprowadza leczenia, to nie musi go wkładać, a wtedy specjalne kupowanie go i dawanie do filtra jest bez sensu, bo równie dobrze można włożyć inne, równie dobre złoże. Gdy ktoś leczył ryby i korzystał z węgla, jak najbardziej może go po leczeniu pozostawić w filtrze.

To nie jest do końca tak.
Węgiel albo wkładamy po leczeniu, celem pozbycia się lekarstw z wody, albo wkładamy czysty węgiel i pozostawiamy jako medium filtracji biologicznej.
Nie mozna łączyc tych dwóch czynności przy jednym węglu.
Węgiel stosowany po leczeniu nie można zostawiać w filtrze, bo będzie oddawał to co zaabsorwował.
Jaki wtedy sens miało by być stosowanie go po leczeniu?

Nie ma nic lepszego niż węgiel do filtracji biologicznej. Przykładem mogą być zbiorniki pana Amano.

To tak trochę oftopowo celem wyjaśnienia. ;)

Marthinez - Dzięki za wyjaśnienie. Nie wiedziałam, że w akwarystyce stosuje się różne rodzaje węgla. Zawsze czytałam tylko o węglu aktywnym, który stosuje się po leczeniu i który można ewentualnie pozostawić w filtrze jako złoże, ale w przypadku czego należy liczyć się z tym, że będzie z powrotem oddawać do wody to, co wcześniej z niej wyciągnął.

Pszemoo - Fajnie czytać, że ktoś nie musi w zasadzie ingerować w filtr. Mam nadzieję, że u mnie też tak kiedyś będzie ;)
Póki co, zacznę od zastąpienia małej gąbki ceramiką i będę obserwować. Jakby co, to najwyżej potem będę inaczej kombinować.