czerwone wino

Ciągła walka z nitkami

Wszystko co tyczy się glonów w akwariach.

Moderator: ModTeam

Awatar użytkownika
Drottnar
Akwarysta
Posty: 608
Rejestracja: 2008-04-13, 22:41
Pojemność akwarium: 240
Imię: £ukasz
Lokalizacja: Warszawa

Ciągła walka z nitkami

Post autor: Drottnar » 2009-09-12, 20:57

Witam ponownie!

Jak sam temat wskazuje, prowadzę nieustanną walkę z nitkami w moim akwa i już nie mam pomysłu co zrobić jeszcze, aby się ich pozbyć.

Troszkę o warunkach:
112l kranówki
podłoże AS II+ wsypane w lutym
oświetlenie: 2x18W + 2x24W (od 11 do 11:30 2x18W, od 11:30 do 20:30 2x24W od 20:30 do 21:00 2x18W, między 14:30 a 16:30 2x18W i 2x24W). Świetlówki Philips 865 i 965.
CO2 podawane z butli przez mikser w ilościach dużych (na bąblomierzu nie jestem w stanie policzyć przepływu gazu).

Parametry wody z dzisiaj:
pH 7,2
KH 7
NO3 1
GH mierzone w marcu było 10.
innych testów brak.
Roślin jest sporo - rotale indica, wallichii, nanjenshan, vietnam, marcandra, hygrophila corymbosa i polysperma, Lagarosyfon madagaskarski, ludwigia repens, blyxa japonica, didiplis, duży heniek, limnobium, pistia i coś tam jeszcze.


Obsada: 15 neonów, 3 p. kakadu, 3 piskorki, 5 platek, 3 otoski, 1 krewetka amano (było więcej, ale padły latem od zbyt ciepłej wody).

Nawożenie: do niedawna codziennie macro PG, przy podmianach micro PG. Później przez chwilę podawaliśmy żelazo w płynie. Od ok. tygodnia podajemy tylko potas (K2SO4), a wczoraj wsadziłem pod korzenie tabletki Ferrotabs żeby nie lać żelaza do wody i przez to zasilać glonów.

Problemy są dwa - techniczny i biologiczny.
Techniczny taki, że wydaje mi się, że przy takiej ilośći CO2, jaka wychodzi za zawór precyzyjny to pH powinno być dużo niższe. Tylko nie wiem, gdzie może być ewentualna nieszczelność i jak ją sprawdzić. Z reduktorem jest zaworek precyzyjny, za nim bąblomierz, potem mikser podłączony do wyjścia filtra i rozpuszczone CO2 idzie na deszczownię, która jest umieszczona pod powierzchnią wody lekko ku niej. Jak widzę, że ludzie podają 1 bąbel na sek. i mają szampana w akwa to mnie zazdrość zżera :(

Problem biologiczny - jak się pozbyć nitek? Aktualny pomysł to niedobory potasu, bo niektóre rośliny tracą liście (ludwigia, kryptokoryna), niektóre mają dziury w liściach (h. corymbosa), a niektóre bardzo mizernie rosną, czy wręcz wegetują (duży heniek, blyxa, didiplis, rotale poza indicą i marcandrą). Nie chcę podawać chemii, bo wiem, że nic nie da. Nie chcę robić restartu, bo akwarium jako tako funkcjonuje. Proszę o pomoc.

Zapomniałem wcześniej napisać, że robię codziennie podmiany 10l wody i raz w tygodniu 20l.

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marthinez » 2009-09-12, 22:09

Na początek zadbaj o odpowiedni poziom co2.
Najlepiej było by mieć stały test co2.
Jeżeli nie mozesz go kupić to próbuj wyeliminować problem techniczny i podkręcaj co2 bacznie obserwując ryby.

Twój problem to w 90% co2, a dokładniej niski poziom.
Jeżeli uporasz sie z problemem technicznym (tu tkwi problem małego co2) to pomyśl nad jakimś łatwiejszym w kontroli systemem nawożenia.
Domyślasz się, ze chodzi o sole.
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

Awatar użytkownika
Drottnar
Akwarysta
Posty: 608
Rejestracja: 2008-04-13, 22:41
Pojemność akwarium: 240
Imię: £ukasz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: Drottnar » 2009-09-12, 23:16

marthinez pisze:Twój problem to w 90% co2, a dokładniej niski poziom.
Jeżeli uporasz sie z problemem technicznym (tu tkwi problem małego co2) to pomyśl nad jakimś łatwiejszym w kontroli systemem nawożenia.
Domyślasz się, ze chodzi o sole.
Załóżmy, że to rzeczywiście problem z CO2, do którego mnie od zawsze przekonujesz. Widząc, że CO2 z butli idzie dużo, a w wodzie znajduje się mało zadaję pytanie - gdzie to ucieka? Dzisiaj mi przyszło do głowy, że może coś w filtrze sprawia, że tak mało CO2 jest wodzie. Możliwe to? Mam tam keramzyt, takie brązowe kulki (nie wiem, jak to się nazywa) i ceramikę. Poza tym oczywiście gąbki i watę, ale to wykluczam jako przyczynę niedoboru CO2.
W mikserze podłączonym do wyjścia z filtra mam bioballe (plastikowe z filtra Tetry) a jako dyfuzor lipową kostkę. Gaz doprowadzany jest wężykiem PU. Wężyk do reduktora, zaworka precyzyjnego i do miksera przyłączony za pomocą szybkozłączek. Do bąblomierza na wcisk. Przewody od filtra i do akwarium przyłączone są do miksera na wcisk i zaciśnięte dodatkowo (nie ciekły, ale bałem się, że dziecko się nimi zajmie).

Wszystko wydaje się być szczelne, a butla starcza mi na miesiąc / dwa.

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marthinez » 2009-09-13, 10:11

Może skieruj deszczownie do dołu lub usuń ją zostawiając samo kolanko.
Musisz poprawić nasycenie co2, bo jest niskie. To jest problem i dlatego Cię do niego odsyłam.
Przy Twoim natężeniu światła mozesz sobie kombinować z nawozami na lewo i prawo, zmieniać je, podawać mniej lub wcale i jak sam zauważasz nic to nie daje.

Postaraj się o miernik co2, bo liczenie w bąblach na sekundę jest do d...
Przecież sam zauważyłeś, że wszystko ogranicza się do rozpuszczalności i rozprowadzania tego gazu po zbiorniku.
Gdy uporasz się z tym problemem to musisz pomyśleć o stabilnym, zbilansowanym nawożeniu.

Problem szczelności układu to inna bajka. Tutaj musisz poszukać nieszczelności. Opisywałem kiedyś jak to zrobić.
Zapewne winne są szybkozłączki i warto pomyśleć nad sztywnym połączeniem reduktora z zaworkiem precyzyjnym.
Pokaż fotkę reduktora (przyłącze wężyka) i zaworka precyzyjnego a dobiorę Ci odpowiednią część do zrobienia tego.
Pozdrawiam.
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

Awatar użytkownika
Drottnar
Akwarysta
Posty: 608
Rejestracja: 2008-04-13, 22:41
Pojemność akwarium: 240
Imię: £ukasz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: Drottnar » 2009-09-13, 10:37

marthinez pisze:Postaraj się o miernik co2, bo liczenie w bąblach na sekundę jest do d...
Masz na myśli test permanentny, tak?
marthinez pisze:Problem szczelności układu to inna bajka. Tutaj musisz poszukać nieszczelności. Opisywałem kiedyś jak to zrobić.
Zapewne winne są szybkozłączki i warto pomyśleć nad sztywnym połączeniem reduktora z zaworkiem precyzyjnym.
Pokaż fotkę reduktora (przyłącze wężyka) i zaworka precyzyjnego a dobiorę Ci odpowiednią część do zrobienia tego.
Fotki oczywiście zrobię , ale wydaje mi się, że nieszczelność jest gdzie indziej. Tzn. być może na mikserze. Bo, tak jak pisałem, CO2 idzie mnóstwo przez bąblomierz.

Dzięki za pomoc i cierpliwość :)

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: maol » 2009-09-13, 11:04

...ja mimo wszystko uważam, że masz za dużo światła. Poeksperymentuj tutaj...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marthinez » 2009-09-13, 11:53

Drottnar, poczytaj dokładnie to co dostałeś na PW.
Drottnar pisze:Fotki oczywiście zrobię , ale wydaje mi się, że nieszczelność jest gdzie indziej. Tzn. być może na mikserze. Bo, tak jak pisałem, CO2 idzie mnóstwo przez bąblomierz.
Nieszczelność zazwyczaj jest tam, gdzie występuje największe ciśnienie w układzie.
Mikser oczywiście też może "puszczać".
Drottnar pisze:Masz na myśli test permanentny, tak?
Tak, ale nie jest to konieczne.
Permanentny posiadam, ale dawno przestałem go używać (z lenistwa).
Nauczyłem sie dozować co2 na wyczucie, obserwując ryby i rośliny.
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

marti
Akwarysta
Posty: 438
Rejestracja: 2008-11-02, 23:19
Pojemność akwarium: 65
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marti » 2009-09-13, 13:17

ja z deszczowni zrezygnowałem po tygodniu jej użytkowania ( za bardzo wybijała gaz z wody ) i zostawiłem sam wylot czyli kolanko i nic więcej.
Gaz rozpuszczałem za pomocą nano dyfuzora ze spiekiem ceramicznym ale aby odpowiednio nasycić nim wodę miałem tak jak Ty, czyli nie byłem w stanie policzyć na liczniku bąbelków ile tego idzie.
Zrezygnowałem z niepotrzebnego sprzętu w akwarium i wylot gazu podłączyłem do węża wylotowego z filtra kubełkowego. Ilość podawanego gazu zmniejszyła się pięcio krotnie a nasycenie wody w CO2 zwiększyło diametralnie.

Wszystko obserwowałem na permanentnym teście do CO2 i wiem co pisze.

Od tego momentu moje problemy z roślinami się zakończyły czyli mogę nawozić ile wlezie i bez obaw o przedawkowanie. Oczywiście w granicach rozsądności.

Drottnar, sprawdź szczelność za pomocą płynu do szyb ze spryskiwaczem. Popsikaj każde połączenie i zobacz czy gdzieś nie lecą bąbelki. Tak sprawdzisz szczelność.

Spróbój podłączyć gaz na wąż wylotowy z kubełka a nie przez żadne miksery i kstki lipowe bo to jest "lipa" a zobaczysz że problemy same znikną ;)

Powodzenia bo już mi Ciebie szkoda jak czytam, że cały czas walczysz z glonami i walke przegrywasz :( ale podziwiam za determinację która na pewno sie opłaci :)

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marthinez » 2009-09-13, 13:37

marti pisze:ja z deszczowni zrezygnowałem po tygodniu jej użytkowania ( za bardzo wybijała gaz z wody ) i zostawiłem sam wylot czyli kolanko i nic więcej.
Gaz rozpuszczałem za pomocą nano dyfuzora ze spiekiem ceramicznym ale aby odpowiednio nasycić nim wodę miałem tak jak Ty, czyli nie byłem w stanie policzyć na liczniku bąbelków ile tego idzie.
Zrezygnowałem z niepotrzebnego sprzętu w akwarium i wylot gazu podłączyłem do węża wylotowego z filtra kubełkowego. Ilość podawanego gazu zmniejszyła się pięcio krotnie a nasycenie wody w CO2 zwiększyło diametralnie.

Wszystko obserwowałem na permanentnym teście do CO2 i wiem co pisze.

Od tego momentu moje problemy z roślinami się zakończyły czyli mogę nawozić ile wlezie i bez obaw o przedawkowanie. Oczywiście w granicach rozsądności.
Amen :ok:
marti pisze:Powodzenia bo już mi Ciebie szkoda jak czytam, że cały czas walczysz z glonami i walke przegrywasz :( ale podziwiam za determinację która na pewno sie opłaci :)
Przyłączam się. ;)
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

Awatar użytkownika
Drottnar
Akwarysta
Posty: 608
Rejestracja: 2008-04-13, 22:41
Pojemność akwarium: 240
Imię: £ukasz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: Drottnar » 2009-09-13, 14:32

Wczoraj ustawiłem deszczownię mniej skierowaną na powierzchnię a rano zwiększyłem ilość CO2 - w efekcie, przy KH=7 pH=6,8. Zmiana dość istotna w stosunku do 7,2 wczoraj wieczorem. W ramach oszczędzania gazu, dzisiaj spróbuję zdjąć deszczownię i zmniejszyć ilość gazu - mam nadzieję, że utrzymam takie stężenie CO2 jak mam teraz. Aczkolwiek boję się, bo kiedyś próby skrócenia deszczowni do jednego elementu kończyły się przyduchą...

Niestety, póki co z miksera nie zrezygnuję, bo nie mam kiedy pojechać po nowe węże do filtra ;) Ale może okaże się, że jednak mikser jest w porządku. Bo myślę, że u Ciebie, marti, różnica polegała na tym, że najpierw podawałeś gaz bezpośrednio do akwa, a potem na wąż, więc droga rozpuszczania była dużo dłuższa. U mnie, dzięki mikserowi (zakładając, że układ jest szczelny) ta droga jest jeszcze dłuższa, więc rozpuszczanie może być lepsze.

No i dziękuję Wam za wsparcie :) Na roślinach są nitki, ale akwarium nadal mi się podoba i chcę o nie nadal walczyć. :) Nie bez znaczenia jest tu też ogromna pomoc żony :)

Aha, marti, pytanie techniczne - jak podłączyłeś gaz bezpośrednio do węża? Jakimś trójnikiem?

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marthinez » 2009-09-13, 14:49

Aha, marti, pytanie techniczne - jak podłączyłeś gaz bezpośrednio do węża? Jakimś trójnikiem?
Marti używa chyba czegoś takiego o ile pamiętam: http://www.allegro.pl/item730456982_dyf ... _zewn.html
Jeśli coś pokręciłem to niech mnie poprawi. ;)
Drottnar pisze:No i dziękuję Wam za wsparcie :) Na roślinach są nitki, ale akwarium nadal mi się podoba i chcę o nie nadal walczyć. :) Nie bez znaczenia jest tu też ogromna pomoc żony :)
Powodzenia. :-)
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

marti
Akwarysta
Posty: 438
Rejestracja: 2008-11-02, 23:19
Pojemność akwarium: 65
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Ciągła walka z nitkami

Post autor: marti » 2009-09-13, 15:27

Gaz podłączyłem bardzo podobnie jak marthinez, pokazał.

Poniżej zamieszczam zdjęcia jak to u mnie wyglada i dodam że złączki zakupiłem w Castoramie. Opakowanie 5 szt kosztowało mnie 22 zł :) Dostępność na dziale ogrodowym :]

Jeden zepsułem ( ułamałem wejście na wężyk 6mm :kwasny: ) drugie jest podłączone jak na załączonych fotkach i 3 nowe leżą sobie w szafeczce :D

Ps. Nie jest to może rozpuszczalność na poziomie 100% bo wiadomo że w reaktorze jest lepiej ale myślę że 85% uzyskałem więc do zbiornika 45 litrów wystarczy ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2009-09-13, 18:48 przez marti, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ