Od ok 2 tygodni pojawilo sie to cos i tu jest pytanie co to jest ?
Czy sa to jaja np.slimakow? (ale sie to rusza)
a moze jakies inne stworzenie.
Probowalem to tepic recznie ale to syzyfowa praca. Wydaje sie ze to cos ma skorupke.

To jest ślimak. http://www.man.poznan.pl/~dominito/ferr ... issia.html

Dzieki potwierdziles moje przypuszczenia( czytalem dokladnie ta wzmianke)

Sa jakies humanitarne sposoby pozbycia sie go( mam sporo krewetek i chcialbym aby zostaly)?

Np. bocje. I, w tym stadium, jak najszybsze pozbywanie się mechaniczne.

A w jakim stopniu bocje zagroza krewetka? Czy pozbede sie slimakow wraz z krewetkami? moze ktos sprawdzil to empirycznie?

To zależy jakie bocje. Np. wspaniałe doskonale poradzą sobie z większością krewetek. Ale mniejsze gatunki bocji, np. kubotai zwykle nie są nimi zainteresowane. Poza tym, dobór bocji zależy od wielkości zbiornika, no i nie musimy mieć ich tam na stałe - zwykle 2-3 dni wystarczą na załatwienie problemów ślimaków :-)

ja mam 3 bocje wspaniałe (jedna mniejsze, pozostałe ok 8cm) i ani razu jeszcze nie zjadły żadnej z moich amanek, nawet wtedy kiedy gubią pancerz

jeśli chodzi o ślimaki to wytępiły te "dzikie" ślimaczki, małe, ze skorupką w kształcie zwiniętego wężyka, jeśli chodzi o świderki to tez ich nie ruszają (a właśnie po to były kupione :kwasny: )

Elwira pisze:a mam 3 bocje wspaniałe (jedna mniejsze, pozostałe ok 8cm) i ani razu jeszcze nie zjadły żadnej z moich amanek, nawet wtedy kiedy gubią pancerz

Bo amano nie jest krewetką łatwą do zjedzenia , jest duża i potrafi walczyć :looka:
Może spróbuj wpuścić kilka ślimaków aneathoma helena(niewiem jak to się pisze)
zjadają inne ślimaki :]