
Ponad rok temu postanowiłem zrezygnować z akwarystyki i zając się terrarystyką, ale jak widać tęsknota za "szkłami", które towarzyszyły mi od najmłodszych lat szybko powróciła.
Ponieważ cały pokój obstawiłem wybiegami z gadami nie zostało mi za dużo miejsca - dlatego zdecydowałem się na małe, ale mam nadzieje ładne akwarium.
Jest to 25 litrowy baniaczek, którego tyły mam zamiar gęsto obsadzić vallisneriami, a centralną część zagospodarować korzeniami i mchami.
Ze względu na litraż tego zbiornika nie zaszaleje z obsadą, wiec planuje skromne zakupić:
- 2 x karlik szponiasty,
- 5 x krewetki (myślę nad Crystal Red),
* być może zdecyduje się na parkę gupików
Za oświetlenie posłuży mi zwykła żarówka 25w, choć zastanawiam się nad zakupem małej jarzeniówki. Filtracją zajmie się mój dzielny filtr "Aqua Fan Mini" - niestety wewnętrzny.
Teraz najważniejsza kwestia podłoże - zawsze miałem problem z wyborem odpowiedniego

Jakie podłoże byście mi polecili? Myślałem nad kulkami gliniano-torfowymi i żwirkiem o średnicy 2mm-5mm.
- Czy jest to dobry pomysł?
- Jakiej grubości powinna być warstwa kulek/ilość sztuk?
- Czy oddziela się te kulik siatką i na to sypie się żwir?
Będę wdzięczny za pomoc i sugestie.
Marek
