W dzisiejszej wyborczej na drugiej stronie przykuł moją uwagę pewien artykuł, który możecie przeczytać tutaj. Otóż pewien psychopata, którego z imienia i nazwiska nie wymienię, bo na to nie zasługuje pod pozorami sztuki męczy w teatrze na scenie zwierzęta, niby to w szczytnym celu. Najpierw na scenie zabił homara, wcześniej torturując go, a potem wziął się za topienie nie potrafiących pływać chomików w akwarium. Dla mnie jest to żałosne i inaczej jak barbarzyństwo, debilizm, chęć zaistnienia za wszelką cenę tego określić się nie da.
Na szczęście publiczność zareagowała moim zdaniem prawidłowo, szkoda, że organizatorzy nie...
Zapewnienie od "artysty" psychola im wystarczyło, a tak naprawdę zapewne chcieli sobie frekwencję podnieść... Myśląc tak jak ten kretyn powinienem wyjść tam z pistoletem i zastrzelić parę osób, co byłoby protestem przeciwko zabijaniu ludzi.W piątek organizatorzy festiwalu wydali oświadczenie: "Uzyskaliśmy od artysty zapewnienie, że zwierzę (homar) zostanie pozbawione życia w sposób, w jaki przygotowuje się je do konsumpcji, i bez zadawania mu cierpienia. (...) Wyrażamy przekonanie, że przesłanie spektaklu wiąże się jednoznacznie z postulatem humanitarnego traktowania zwierząt i spełnia edukacyjne cele sztuki".
Sory, że tak się rozpisałem, ale ta sprawa naprawdę mnie poruszyła. :| Piszcie co o tym myślicie.
Jak słusznie matmax426 zauważył nagroda w takich sytuacjach gwarantowana mam nadzieje że na przyszłość kolega wyciągnie z tego jakieś wnioski i na przyszłość bedze wyrażał emocje w sposób bardziej kulturalny wartość nagrody 2
