Witam, otóż po zaopatrzeniu się w test na żelazo firmy SERA okazało się, że po użyciu żelaza firmy Tropical wg. instruckji jego zawartość na litr wynosi < 0,25mg/l.
Polecam więc stosowanie czterokrotnie wiekszej dawki niz zaleca producent

O ile extra dawka zelaza nie zaszkodzi to nie ufalbym testom na zelazo. Od dawna slyna one z tego, ze sa bardzo niedokladne. Moga one przykladowo pokazywac 1mg/L co moze byc i zgodne z prawda z tym tylko, ze to zelazo jest juz w stanie w ktorym rosliny go nie wykorzystaja gdyz zalezy jaki rodzaj chelatora zawiera dany nawoz. Nie chce tu wnikac w nudna chemie (chyba, ze ktos chce) i wyjasniac detale. Z wlasnego doswiadczenia (i wielu innych akwarystow ze stazem) wiem, ze testy na zelazo nie maja wlasciwie sensu. Oczywiscie jesli ktos w nie bezwzglednie wierzy to nic zlego w tym nie ma ;-)

hmm, to patrzac w te testy, na jakim poziomie mam utrzymywac stezenie zelaza?

Nie moge na to pytanie odpowiedziec poniewaz nie uzywam testow na zelazo. Zreszta sam widzisz, ze odczyty testu nie pokrywaja sie ze wskazaniami dozowania nawozu. Nawoz ktorego uzywasz jest na bazie chalatu EDTA (Fe+3). Zelazo w tej formie jest dluzej dostepne dla roslin wiec nie musisz go wiele wlewac. Osobiscie stosowalbym sie do zalecen na opakowaniu. Jesli zauwazylbym pozytywna reakcje w wygladzie, wzroscie i zdrowiu roslin wowczas dozowalbym troche wiecej. Uwazaj na glony nitkowe ktore czasem lubia sobie porosnac gdy woda ma nadmiar zelaza.

jak będziesz miał ładne i zdrowo wyglądające rośliny to znaczy że masz żelazo na dobrym poziomie


Kolejne bezpodstawne odświeżanie starego tematu= ostrzeżenie x1. lolek

poco odświeżasz tematy sprzed ponad roku