Post
autor: maol » 2009-06-09, 08:32
Moim skromnym zdaniem akwarium typu "brak roślin, skała, nietypowa ryba w najwyżej 100l" jest z góry skazane na zagładę. Po pierwsze, będzie ciężko utrzymać w nim równowagę biologiczną, szczególnie początkującemu minimaliście, bo rozumiem że filtr też ma być najtańszy i najmniejszy. Po drugie, co oznacza "nietypowa" ryba? Bo wg mnie, ryby nietypowe dla przeciętnego akwarysty wymagają również nietypowych, zwykle trudnych do spełnienia warunków. Co oznacza, że raczej nie są dla początkującego minimalisty. Kolejna rzecz - cena. Nietypowa ryba z założenia jest na specjalne życzenie (bo inaczej byłaby typowa), a co za tym idzie - droga. Początkujący minimalista wkrótce będzie płakał - bo ryba na 99% nie przetrwa takiego eksperymentu.
Co proponuję - przemówienie do rozsądku. Jest wiele ryb typowych, ładnych i prostych w utrzymaniu. Na przykład wspomniane muszlowce, albo rodzinka księżniczek z Burundii. Plus skalne akwarium i wydajny filtr zewnętrzny, o dużej objętości filtracyjnej.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
