Witam
Niedawno zmienilem filtr w swoim 60 litrowym akwarium.Stary wysłużony Fan mini zastąpilem filtrem turbo 350. Wszystko ladnie pieknie do czasu ... po kilku dniach cos zaczelo szwankowac z napowietrzaniem.Bylo coraz slabsze az w koncu 'zdechlo' :/ Zaczelo dzialac dopiero po dokladnym przeplukaniu gabki. Ale znow-kilka dni i sytuacja sie powtorzyla. Czy to mozliwe zeby ten filtr tak szybko sie zapychal? jest on przeciez dedykowany do pojemnosci od 60 do 150 litrow. Nie moge przeciez plukac gabki co 5 dni zeby nie zniszczyc filtracji biologicznej. Ma ktos moze jakis pomysl ja moge zaradzic temu problemowi? moze ktos mial cos podobnego? Moze powinienem dokupic deszczownie?

Ten filtr, który zakupiłeś nie jest raczej rewelacyjnym produktem. Ja na Twoim miejscu wymienił bym go na któryś z tych dwóch: Tetra Tec IN 600 albo Fluval 2 Plus. Albo jeśli chcesz to możesz pokombinować z gąbką, tzn. kupić gąbkę do niego o mniejszej gęstości. Problem może też leżeć w zaworku doprowadzającym powietrze do wylotu wody z filtra albo jeśli zaworka nie używasz to w głębokości zanurzenia pompy (czym głębiej zanurzysz pompę tym mniej powietrza zostanie zassane do wylotu wody z głowicy). Reasumując....jeśli naprawdę nie chcesz mieć problemów z filtrem to zainwestuj w dobry produkt - mniej czasu i nerwów poświęcisz na usówanie problemów związanych z jego funkcjonowaniem. A jeśli jesteś już na niego skazany to zacznij poszukiwanie przyczyn od zaworka doprowadzającego powietrze do głowicy filtra, potem zanurzenie i gąbka na końcu.
Pozdrawiam

fajne rozwiącanie to zainwestować w tani brzęczyk i nie uzywac filtra do napowietrzania.