Martwe ryby

Wszystko na temat ryb słodkowodnych.

Moderator: ModTeam

kejdz
Stały bywalec
Posty: 167
Rejestracja: 2010-06-11, 12:35
Pojemność akwarium: 70
Imię: Karol
Lokalizacja: Warszawa

Re: Martwe ryby

Post autor: kejdz » 2010-07-12, 11:05

Maol nie mam możliwości przeprowadzić kwarantanny u siebie w domu, ale rodostomusy które chcę kupić obserwuję już od tygodnia w zoologicznym, metoda kropelkowa jest mi znana, przeprowadzałem ją przy otoskach lecz nie wiedziałem, że jest to błędna metoda przy ich wpuszczaniu, natomiast przy rodostomusach met. krop. będzie wporządku tak?
Bojowniki to mordercy raków

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Martwe ryby

Post autor: maol » 2010-07-12, 12:49

Kto Ci powiedział, że dla otosków metoda kropelkowa jest błędna? Ta metoda to jedyna i właściwa dla WSZYSTKICH ryb droga postępowania. Konieczna i niezbędna. Tak jak akwarium kwarantannowe, choćby najmniejsze.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

kejdz
Stały bywalec
Posty: 167
Rejestracja: 2010-06-11, 12:35
Pojemność akwarium: 70
Imię: Karol
Lokalizacja: Warszawa

Re: Martwe ryby

Post autor: kejdz » 2010-07-12, 13:14

Szanowny Pan #kbtor mi powiedział, że przy otoskach popełniłem fatalny błąd, że wpuściłem je metodą kropelkową i powinienem być za to conajmniej ukamieniowany....
Bojowniki to mordercy raków

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Martwe ryby

Post autor: maol » 2010-07-12, 13:54

Kbtor napisał tylko (w wątku o martwych otoskach) że przy otoskach SAMA metoda kropelkowa to za mało. Napisał również, że potrzebna jest im powolna aklimatyzacja i długotrwała ale delikatna zmiana parametrów z wody sklepowej do wody w Twoim zbiorniku. Nigdzie nie pisał, że metoda kropelkowa jest niewłaściwa - a jak inaczej chcesz delikatnie przenosić ryby pomiędzy zbiornikami? Przy tak wrażliwych jak otoski ryby po prostu najpierw szykujesz zbiornik kwarantannowy z wodą o parametrach jak najbardziej zbliżonych do sklepowej/hodowlanej. Wprowadzasz do niej kropelkowo ryby. Zmieniasz powolutku parametry, podmieniając wodę na zawierającą coraz więcej wody z Twojego zbiornika głównego. Naprawdę powoli - po kilkanaście procent dziennie. Po 2 tygodniach masz w ten sposób ryby po kwarantannie, w wodzie o wymaganych parametrach. I wtedy możesz bez większego problemu i zagrożenia przesiedlić ryby do swojego akwarium. Zresztą takie podejście jest wskazane dla WSZYSTKICH ryb. A metoda kropelkowa to tylko sposób na "bezbolesne" przenoszenie ryb pomiędzy zbiornikami o zbliżonych parametrach. To że dla większości ryb jest ona wystarczająca, nie zmienia faktu że są gatunki gdzie jest ona zbyt szybka - co nie oznacza że zła!

Ta dyskusja pięknie wpisuje się w stary wątek n.t. czy mieć kwarantannę czy nie. Większość początkujących akwarystów twierdzi że jej nie ma, nie potrzebuje i mieć nie będzie. Po czasie większość z nich ma kwarantannę, wie po co i często z niej korzysta...

I jeszcze gwoli porządku... największe problemy z kwarantannami maja właściciele małych zbiorników. Bo posiadając 60l naprawdę trudno sobie wytłumaczyć że 25l kwarantanna z dodatkowym filtrem i grzałką jest konieczna. A jest, często jeszcze bardziej niż w wypadku dużych zbiorników...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

ODPOWIEDZ