Hmm raczej o smutek bojownika bym się nie martwiła, bo lepszy Budda niż zabójcze stężenie amoniaku, kula, czy pielęgnice nawet w najbardziej naturalnym akwarium świata

Tak jak już wcześniej pisałam połączenie nie jest kiczowate. Może się podobać, lub nie - przecież po to rozmawiamy na forum

. Kiczowate nie jest dlatego, że firurki Buddy w świątyniach były często na środku sadzawek w których pływały rybki. Same świątynie były też budowane na wodzie. Przy tej postaci Buddy bliskość zwierząt jest nawet wskazana! Nie da się tego zestawić z inną religią, bo chyba w kościołach nie stawia się krzyży na wysepkach, a w wodzie święconej nie pływaja karasie..