Witam serdecznie wszystkich forumowiczów :] Nie dawno bo wczoraj nabyłem roślinkę potocznie zwana glosią i z racji że nie miałem pojęcia jak się ją sadzi to porozcinałem te pędy i wtykałem w podłoże za pomocą pincety, prezentuję sie to całkiem fajnie tylko że posiadam w obsadzie ulubieńca mojej żony "sum indyjski" który buszuje po dnie wyrywając mi te malutkie krzaczki mało tego to nawet skalary to skubią oczywiście wyrywając nie szanując mojej długiej pracy i masy cierpliwości przy sadzeniu :zdegustowany: W związku z powyższym mam do was pytanko jakie macie na to patęty? Przykryć to jakąś siatką, jakoś powiązać?

Przywiązać do wykałaczki/patyczka do szaszłyków i całość pod żwir

Co masz na myśli pisząc "całość" i nie bardzo rozumiem jak takie małe krzaczki przywiązać do tej wykałaczki, zejdzie nad tym chyba ze dwa dni :szok: w oczekiwaniu na odp rozpoczołem prace nad osłoną z siatki budowlanej.

Mikos pisze: W związku z powyższym mam do was pytanko jakie macie na to patęty?

Jeden, pozbyć się szkodników niszczących trawnik.

To jest jedyny sposób.
Wierz mi, znam to dość dobrze, z czasów kiedy w starym akwa pływało kilkanaście kirysków i zbrojniki.
Trawnika nie dało rady utrzymać.

marthinez pisze:Jeden, pozbyć się szkodników niszczących trawnik.

potwierdzam ja to samo robiłem co prawda z powodu innej roślinki ale obsada poleciała a tym bardziej jak masz suma to chyba nic nie pomoże

Kochane to forum tak beztrosko niszczycie mi marzenie Ale ja raczej należę do osób upartych i nie rezygnuje tak szybko, puki co skonstruowałem coś na wzór klatki tylko że ma działać na odwrót czyli ma nie dopuszczać rybek to "farmy"glosi :hyhy: poczekam aż sie ukorzeni a potem sie zobaczy jak będzie.

Ile czasu potrwa takie ukorzenianie?

Mikos pisze:Ile czasu potrwa takie ukorzenianie?

Hmm... 2 tygodnie? Mniej/Więcej

Oki dzięki za szybką odpowiedz to dla pewności poczekam 5/6 tyg. (cierpliwość jest cnotą) ;)