Możecie mi powiedzieć co to jest? akwarium zalane około 2-3tyg temu. Na korzeniach wyskoczyło mi coś takiego jak na zdjęciach. Parametrów wody nie sprawdzałem, temp. ok. 26'C , przy zalewaniu do wody dodałem Tropicala Eskalarium ok 10ml na 50L wody. Nie mam pojęcia co to może być czy to jakiś glon? czy to coś z wody? czy to z korzeni? Aha korzenie są z lasu ucięte knagi dębu następnie gotowane z solą ok 2-3h po czym wrzucone do basenu na okres ok 3tyg, następnie wylądowały w moim akwa. Pomocy

Korzeń powinien być suchy tz. bez soku , jesli uciąłeś z żyjącego drzewa to raczej zaczyna gnić . 2-3h trosze mało

Powinienieś wczesniej namoczyć by już nie plywał pózniej gotować z solą i płukać w np. basenie.

Dzewo leżało po jakie wichurze lecz suche do końca nie było. Ale ten nalot to napewno wina korzenia bo jeśli tak to muszę pewnie je wyrzucić.

Kiedyś miałem to na swoim korzeniu (2lata leżał nieużywany) i podobne paskudztwo się zrobiło. Poradziły sobie ampularie. Ale jeżeli drewno było świeże to nie można wykluczyć, że to przez to tak się dzieje.

mi to wyglada na zwykłą tradycyjna pleśń

Czyli nie ma dla nich zadnego ratunku? Pewnie wczesniej czy później i tak zacznie z nich wychodzić pleśń? Czyli co kosz? bo niechce psuć akwa przez to i roślinek a z czasem pewnie i jakieś glony albo choroby przez to będą. Czy jest jakieś lekarstwo na to? od razu mówie, że nie zmieszcza sie do garnka bo gotowałem je w parniku teraz nie mam juz takiej mozliwości.

Krewetki poradzą sobie z pleśnią ;)

pkamil1 pisze: że nie zmieszcza sie do garnka bo gotowałem je w parniku teraz nie mam juz takiej mozliwości.

A masz możliwość rozpalenia ogniska i metalowe wiadro by korzeń wygotować.

Wiadro On ledwo do parnika wszedł powiedz jak go nie wygotuje to będą z niego nici? może go w piekarniku wygrzać tylko że piekarnik gazowy aha i tak nie wejdzie. Moze wyjąć je i lać wrzatkiem z sola? tylko czy to coś da bo jak znów zacznie mi wychodzić pleśń o ile to pleśn to sie zabije taki melanż w akwarium. Wogóle to on troszkę mi barwi wodę na brązowo ale to moze akurat przejdzie. Co robić dziś muszę podjąć jakieś kroki.

pkamil1 pisze: Moze wyjąć je i lać wrzatkiem z sola? tylko czy to coś da bo jak znów zacznie mi wychodzić pleśń ...Wogóle to on troszkę mi barwi wodę na brązowo ale to moze akurat przejdzie. Co robić dziś muszę podjąć jakieś kroki.

Lenie wrzątkiem z solą to może by dało pod ciśnieniem i dużą ilością(polewanie z garnka nie wiel da) .
Skoro barwi to znaczy że dobrze go nie wypłukałeś .

Pleśń i barwienie może też robić pozostalości kory.

ps. jestem w trakcie przygotowania korzenia i też barwi to kodziennie wymieniem wode (trzymam w wiadrze).

Jeśli wiadro za małe to znajdz coś wiekszego np. beczka metalowa.

Wychodzi na to że chyba jednak kosz jak go nie wygotuje. A piekarnik? ale znów może sie zapalić.

pkamil1, pleśń jest naturalną sprawą przy korzeniach, krewetki ją spokojnie obskubią i będą zadowolone, jak ich nie masz to po prostu ją usuwaj, z czasem samo przejdzie, ps przy wygotowanych korzeniach pleść też się pojawia

Długo to moze potrwać? Już myslalem ze kosz bo nie dam rady ich wygotowac poniewaz nie mam juz parnika.

Nie wiadomo, zakup 10 kreweci Red Cherry i miej sprawę z głowy ;)

Lepsze ampularie - u mnie tańsze i większe ;)