Witam Wszystkich..Mam akwarium od 1,5 miesiąca..(54l, napowietrzacz, filtr przefiltrowujący 450l/h..niezbyt znanej firmy..grzałkę- obecnie 26st...żywe rośliny, korzeń, 6 gupików, w tym 2 chore i jeden 1,5 cm, zbrojnika niebieskiego, 6 neonek, 2 platki)..ostatnimi czasy przyplątały się według pana z zoologicznego- byłam po poradę- nicienie..po wielu poszukiwaniach w internecie, również stwierdziłam że może to być tego przyczyna..rybki wydalały przezroczyste, ciągnące się odchody, co prawda pokarm przyjmowały normalnie, ale od czasu do czasu ocierały się o przedmioty, a jedna z "najbardziej" chorych gupików zaczęła się kołysać ..skrzela ma czerwone, spuchnięte..żadnych objawów zewnętrznych nie widać..ze względu na to że problem z odchodami dotyczył prawie połowy rybek, zastosowałam leczeniem w ogólnym akwa..w niedzielę- 7.11 podmieniłam wodę około 20%, odmuliłam dno i dodałam capitox'u- 5ml..dziś mamy wtorek..poprawy nie widzę..wiem że nie od razu Rzym zbudowano, ale czy nie nastąpiła pomyłka w diagnozie?ponieważ rybka która kołysała się, obecnie pływa całkowicie wykrzywiona bokiem..proszę Was specjalistów o pomoc..co mogę zrobić? kupić metronidazol i przełożyć rybkę- tą najbardziej cierpiącą do innego akwa i dać metro?pomóżcie jeśli jesteście w stanie..

Przeniesienie chorej ryby to pierwsza rzecz która powinna być zrobiona. Nicienie i gupiki - nie wydaje mi się to prawdopodobne, bardziej stawiam na choroby bakteryjne, w tym posocznicę. A w tym wypadku leczenie raczej nie ma sensu - ale separacja chorych ryb TAK!

Nie sądzę, aby choroba było powodem nicieni.
Raczej nieodpowiednie warunki w akwarium.
Napisz jak akwarium dojrzewało i jakie masz (i ile) roślin.
Poczytaj w przyklejonym wątku o posocznicy.

rośliny to: rogatek, ludwigia, hemiantus zwyczajny,rotala została wywalona..sztuk-6 koszyczków..w czwartek będzie jeszcze nurzaniec, strzałka skrzydlasta, walisneria, gwiazde wodną i zwartka..akwarium było niepoprawnie założone..niestety zarybione za wcześnie z pomocą- nitriveca- który "podobno" przyspiesza dojrzewanie akwarium i toxiveca- zmniejszającego poziom no2..piszę niestety ponieważ wiem, że i tak trzeba odczekać kilka tygodni..wiem to teraz..akwarium ma 1,5 miesiąca..w najbliższych dniach 7 tygodni..oczywiście jak to niekiedy bywa..przynajmniej u mnie się tak stało..1 rybka po paru tygodniach była leczona mycocidem- miała białe rozlane plamki oraz hm, brak części płetwy ogonowej i piersiowej..i od tej rybki właśnie się zaczęło..po przeleczeniu..płetwa zaczęła odrastać..ale przyplątały się nicienie..czy to coś co teraz jest..rybki mają przezroczyste długie odchody..zaczerwienione skrzela(wiem ze normalnie mają:P), lekko spuchnięte i ocierają się o żwirek itp.- ale nie wszystkie..3..same gupiki..te 3 siedzą przy grzałce..2 przeniosłam już do drugiego akwarium(30l) z grzałką, filtrem i napowietrzaczem..dodałam tam również capitoxu w podwójnej dawce 20ml/100l..(dawkę zwiększyłam ze względu na post jak mi się wydaję dość doświadczonego akwarysty znaleziony w internecie)..teraz..nie wiem co mogę jeszcze zrobić żeby pomóc a nie zaszkodzić.. czytałam o posocznicy..jedyne co się zgadza to: nitkowate odchody..ponieważ nie mają odstających łusek, wyłupiastych oczu, rozdętego brzucha, zmatowionych pokryw skrzelowych itp..