Jako że uczymy się całe życie przyszedł czas na nową lekcję.
Krasnorosty już były - wygrałem
Nitki już były - wygrałem
Teraz mam na tapecie nowe paskudztwo. Opiszę jak to wygląda - jednym słowem, paskudnie ;) Kilkoma to taki paskudny FLUK, najpierw przypomina jakby nalot z pleśni, później ciemnieje do ciemnoszarego, czarnego. Łatwo jest to usunąć z dużych liści po prostu się ześlizguje

Teraz pytanie czego chcę się pozbyć ;) ?, jak się pozbyć przyczyny. Opis akwarium jak w podpisie
parametry
pH - 7,5
KH - 11
PO4 - 0
NO2 <0,05
NO3 - 0
testy kropelkowe JBL, pH i KH jestem pewien że ok, natomiast pozostałe 3 już coś mi tu nie pasuje :zdziwko: ( wiecie czy testy mają termin przydatności?)
Podmiany co tydzień 25%, przy podmianie nawozy Aquapotas i PG classic połowa zalecanej dawki
Na koniec zdjęcie (sorki za jakość ale ciężko to.. to sfotografować. ):
