Chyba ospę Zobacz, czy te pchły nie interesują się szczególnie jakimś pokarmem - np. kawałek marchewki czy surowego mięska może być dla nich bardzo atrakcyjny. Eksperyment uwieńczony powodzeniem to ten, w którym wyciągniesz z akwarium (rozumiem że dokładniej z powierzchni wody) tenże pokarm oblepiony "pchłami". Spróbowałbym też sztuczki typu np. molinezja - ona lubi zjadać takie dziwne stworki

ospę ospę sorki )))

a zatem
kto mi pożyczy molinezję - oczywiście nie daję gwarancji, że czegoś okropnego nie złapie w moim akwa (wystarczy poczytać kilka moich postów)

maol pisze:czy surowego mięska może być dla nich bardzo atrakcyjny.

tego próbowałam przy stułbi i niestety pchły nie były zainteresowane

marchewkę - no spróbujemy i zobaczymy - dam znać jak poszło

Wszystko jest tu kwestią eksperymentu

Z tego co zauważyłam pchły wodne najczęściej siedzą przy roślinach i na ozdobach. Gdy temperatura się zwiększa ciągną ku powierzchni. Nocą zauważyłam, że podążają ku światłu... To może pomóc w wyłapywaniu.

Wszelkie chemie stanowczo odradzam.

marchewka to nie to nawet się koło niej nie kręcą

Właściwie wszystkie ryby powinny jeść rozwielitki, są dość małe. Jak te nie chcą kup coś żyworodnego(gupik, black molly), wtedy na pewno znikną.

mam 3 gupiki, są jeszcze małe może dlatego nie chcą jeść pcheł......bo maja za małe pyszczki....
co radzicie? dokupić samiczki gupika? (w zasadzie i tak były w planie)
ile ich dokupić zakładając, że dokupię 3-może 4 czerwonogłówki.
to będzie:
6 czerwonogłówek
1 zbrojnik
obecnie 3 gupiki (2 facecików i 1 babeczka)
????

A jak nie masz innego pomysłu na egzekucję, to zagazuj je co2. Wyjmij na ok. 3h ryby, zrób 2-3x mocniejszy zacier niż normalny, i czekaj aż zdechną. Rośliny na tym nie ucierpią, bo to za krótki okres czasu a takie organizmy jak zatoczki, świderki, rozwielitki czy wypławki(czyli wszystkie niechciane) można wybić. Niektórzy powiedzą, że może niehumanitarne ale czy chemia jest humanitarna?

Pomysl powyzej ciekawy i skuteczny ,jednak z tego co pamietam masz w akwa jeszcze helenki :/ wiec to rozwiazanie raczej odpada.Tez polecam na wiekszosc niechcianych przybyszow w akwa zyworodki-gupiki molinezje. Przytocze jeszcze jedno rozwiazanie ale do wiekszych akwa ,mianowicie kiedys u znajomygo spotaklem sie z bardzo podobnym zjawiskiem i u niego swietnie radzilo sobie z "pchlami" 6 krewetek filtracyjnych . Calymi chmarami wylawialy je z toni wodnej ;)

Tyle że 54-litrowe akwarium jest za małe na filtracyjne.

[ Dodano: 2011-06-19, 14:07 ]
No chyba, że tylko na chwilę, żeby wybiły, później odłowić.

hmmm w moim przypadku, gdzie nie mam bimbrowni ani butli CO2 z oczywistych powodów (moje roślinki tego nie wymagają) do tego antypatię do krewetek zostaje dokupienie gupików.

ponawiam pytanie:
ile ich dokupić zakładając, że dokupię 3-może 4 czerwonogłówki.
to będzie:
6 czerwonogłówek
1 zbrojnik
obecnie 3 gupiki (2 facecików i 1 babeczka)
????