Witam. Mam akwarium ponad 2 lata. Obsada praktycznie się nie zmienia. Sprzedaję tylko co dwa miesiące odchówek barwniaków, bo co chwile podchodzą do tarła. Akwarium 112 litrów, obsada 15 neonek czerwonych, 1xL168, 1xL201, Parka Barwniaka czerwonobrzuchego, 4x kirysek Panda. We wtorek kiedy jeszcze woda była krystaliczna, jak zwykle, sprzedałem ostatnie młode pochodzące od parki barwniaka czerwonobrzuchego. W piątek, niedzielę i wtorek podmieniłem trochę wody, po około 20 procent, może niepotrzebnie, ale czyściłem dno, było trochę bardziej zaśmiecone przez obskubane drewno i resztki pokarmu mrożonego niż zwykle. Wstaję w środe rano...woda mętna jak pieron. Wieczorem było lepiej, ale od środy wieczora dalej jest zmętniona. Czyściłem dwa razy filtr dla pewności. Podmieniłem wczoraj jeszcze około 15 procent wody, ale dalej nic. Jakby nie patrzeć, minęły trzy dni, a woda dalej mętna. Czemu?. Parametrów niestety nie podam, bo nie mam w tej chwili testów. Jakie mogły być możliwe przyczyny?. Dodam że ryby zachowują się jak zwykle, a barwniaki znów przystępują do tarła. Ja obstawiam gąbkę do filtra, bo ma prawie rok, a wymieniałem zazwyczaj co 4 miesiące, bo się rozlatywała. Jednak nie jestem do końca pewien czy ona ma w ogóle jakiś wpływ, skoro ją czyściłem. Z góry wielkie dzięki za pomoc. Pozdrawiam.