Witam. Wczoraj podłączyłem co2 z butli do akwarium. Dzisiaj rano znalazłem martwego glonojada. Czy mógł się udusić podczas podawania co2?? Na czas nawożenia wyłączam napowietrzacz, nawoże 1h. Proszę o pomoc

Nawożenie z butli polega na tym alby nawozić albo przez cały czas świecenia (i używać elektrozaworu), albo nawozić 24/24h lecz wtedy podajemy odpowiednio mniejszą dawkę gazu.
Co znaczy nawożę 1h? Godzinę tylko podajesz gaz?
Napowietrzacz wyłącz CAŁKIEM bo jest zbędny (o ile masz filtr).
Napisz jaki masz zestaw CO2.

Butla, reduktor i zaworek precyzyjny. Mam zamiar dokupiś licznik babelków, ale nie wiem, czy jest potrzebny. Mam też taki problem, bo co2 zanika stopniowo, tzn otworzę zawór, leci, leci, i zaczyna lecieć coraz mniej i zanika:(

Jaka wartość ustawiłeś na prawym 'zegarze' ? Musi być tak ustawiony, aby w czasie dozowania gazu wskazywał 5l (10bar).
Licznik bąbelków sobie odpuść - nie sprawdza się bo każdy baniak jest inny.
Jeżeli nie zamierzasz dokupić wyłącznika czasowego do oświetlenia i elektrozawodu, to zakładam że zamierzasz podawać gaz 24/24h ?

Żebym zle nie podal dam zdj.

Mam ten sam zestaw. Na prawym zegarze w czasie pracy zestawu ma być 5l /czerwone/ (10-bar /czarne/) .
Jak TY chcesz podawać to CO2? 24h/24?

Co2 mam zamiar podawać przez czas naświetlania, ale akurat w tym temacie jestem zielony

Jak podkręcam do 10 barów, to strasznie mocny strumień i duże bąble leca. Tak ma byc? I co może być przyczyną tego zanikania przepływu (jak wyej pisalem)?

Od regulacji ilości dozowanego gazu masz ZAWOREK PRECYZYJNY! Zakręć go na maksa, potem ustal ciśnienie na zegarze i dopiero odkręcaj precyzyjny.

Zakręcałem i rozkręcałem zaworek, ale zawsze, jak podkrecam do 10 barów, bardzo dużo gazu si ę wydziela

Jak go zakręcisz całkiem to też przepuszcza? Pamiętaj że to ZAWOREK PRECYZYJNY! Odkręcanie polega na przekręcaniu go o 1/10 obrotu MAKSYMALNIE za jednym razem!

Spłodziłem takie 'cóś' - poczytaj:


Mini poradnik - jak ustawić ilość dozowanego CO2 do akwarium przy założeniu dozowania CO2 w czasie pracy oświetlenia. Trzeba temu poświęcić przynajmniej 2 do 3 godzin.

Z CO2 w wodzie jest ogólnie tak: jeżeli rozpuścimy go za dużo w wodzie zacznie ono wypierać TLEN. W rezultacie zaczniemy obserwować zjawisko PRZYDUCHY.

PRZYDUCHA w akwarium (moja wersja): zjawisko to objawia się tym iż ryby zaczynają się zwyczajnie dusić z powodu braku tlenu w wodzie. Pływają wtedy tuż pod powierzchnią wody i łapczywie łykają tlen. Dodatkowo można zaobserwować zaczerwienienie w okolicach pokryw skrzelowych. Ryby przydenne mają gorzej - mogą wtedy leżeć nawet na boku i praktycznie się nie ruszać. Nie oznacza to jednak jeszcze ich zgonu.

Punkt A. Aby pozbyć się efektu przyduchy który wywołaliśmy ODCINAMY CAŁKOWICIE CO2 (odłączając elektrozawór lub odkręcając gałkę na reduktorze i dodatkowo odłączając dyfuzor).
Następnie dobrze jest zwiększyć moc pracy filtra tak aby zwiększyło się natlenienie wody i filtr wybijał więcej CO2. Jest to moim zdaniem ważny argument za tym aby zawsze kupować filtr z zapasem wydajności. Choćby dla takiej sytuacji. Kiedy sytuacja wróci do normy (ryby będą już normalnie pływały) możemy włączyć dozowanie CO2 już poprawnie ustawionym zestawem.

Uniwersalnej ILOŚCI podawanego gazu NIE DA SIĘ USTALIĆ. Zależy ona od parametrów wody (rozpuszczalność CO2), ilości roślin i ich rodzaju oraz mocy oświetlenia. Im mocniejsza fotosynteza (większa ilość roślin + odpowiednie światło) tym więcej węgla z wody rośliny pochłoną.


USTAWIENIE ilości dozowanego CO2:

1. Zakręcamy CAŁKIEM zaworek precyzyjny i DORĘCAJĄC gałkę na reduktorze ustawiamy na prawym zegarze 5l (10 bar). Tej wartości nie wolno bardzo przekraczać bo zaworek precyzyjny może nie wytrzymać ciśnienia i zostać uszkodzony.

2. włączamy oświetlenie w baniaku (jeżeli mamy elektrozawór rozpocznie się dozowanie gazu do baniaka).

3. Odkręcamy zaworek precyzyjny bardzo powoli. Musimy odkręcić MINIMALNIE, tak aby gaz tylko BARDZO DELIKATNIE leciał (dosłownie z kilku miejsc na dyfuzorze). Malutkie
bąbelki w kilku strugach. Zaworek PRECYZYJNY jak sama nazwa wskazuje to zaworek który reaguje nawet na 1/10 obrotu. Nieraz wystarczy potrzeć palcem o pokrętło i ilość dozowanego gazu się zwiększy. Dlatego czynność ta wymaga czasu i cierpliwości. Teraz zwracamy uwagę na lewy zegar - ustawione 5l (10 bar) prawdopodobnie spadło - więc dokręcamy mocniej gałkę tak by było znowu 5l.
Obserwujemy obsadę. Jeżeli w ciągu 20-30 minut ryby nie wykazują objaw PRZYDUCHY przechodzimy dalej.

4. Delikatnie zwiększamy ilość dozowanego gazu przekręcając zaworek precyzyjny (o powiedzmy te 1/10 obrotu). Powinniśmy zauważyć delikatne zwiększenie ilości wydobywającego się z dyfuzora. Znowu obserwujemy obsadę. Jeżeli w ciągu 20-30 minut ryby nie wykazują objaw PRZYDUCHY powtarzamy ten punkt.

5. Powtarzamy punkt 4 do momentu zauważenia niepokoju u ryb i ich gromadzenia się tuż pod powierzchnią. Jeżeli to nastąpi to znaczy za CO2 podajemy już za dużo. Tak więc ZAKRĘCAMY zaworek precyzyjny do ostatniej pozycji (czyli ta 1/10 obrotu w drugą stronę). Tak aby ilość gazu była nieszkodliwa. Potem wykonujemy czynności opisane w powyższym punkcie A.

W tym momencie układ mamy już ustawiony optymalnie. Jeżeli układ jest szczelny takie ustawienie powinno działać dobrze przy układzie podawania CO2 RAZEM z włączonym oświetleniem.

Kręce nim (b dokłdanie) i sie nic nie zmienia:(

Spróbuj zrobić to wg powyższego schematu.

Hmmm... zrobie tak, ale mam problem, bo u mnie w akwa sa na razie 2 kiryski (przydenne). Jak mam po nich zauważyć przyduchę??

Tylko te kiryski?? One korzystają również z atmosferycznego tlenu (oddychanie jelitowe) ale na razie ustawił bym CO2 tak żeby ledwie leciało i poczekał na resztę obsady. W sumie to nie bardzo wiem jak to w tym przypadku rozwiązać. Przydałoby się coś pływającego z toni - żeby był jakimś 'wyznacznikiem' warunków tlenowych w baniaku.