Postanowiłem napisać ten post ponieważ potrzebuje porad.
No to tak ogólnie:
Kosteczka 30l -shirmpset 35x30x30
Wiek: około 1 miesiąca.
Oświetlenie: 2x11W 8000k Daylight; i 1x11W 6500k plant (łącznie 33W). 8h/dziennie
CO2: butla obecnie podaję ok bąbel na 3-4sekundy.
Grzała z termostatem; temp w akwarium ok 22-23stopnie.
Podmiana wody obecnie 30% dwa razy w tygodniu.
Fauna: ok 20 krewetek RC; 2x kirysek 3x otosek
Flora: mały Henio; mech jawajski; trawka na 3-cim planie (wybaczcie ale nie znam nazwy).
Witaminiki: ferro-activ; aquaflorin- potassium wg. zaleceń.
Niestety nie posiadam na dzień dzisiejszy testów; jedyne co wiem na pewno to to że woda w mojej sieci ma dobre parametry. (ofc jak na kranówkę).
W drugim tygodniu pojawiły się glonki które z początku zaatakowały kostkę lipową potem sylikon a następnie przeniosły się na małego Heńka;/.
Z opisów które znalazłem wyglądają mi na zieleńce. Ale chce się upewnić. Może to ktoś potwierdzić lub zaprzeczyć? Mają postać zielonej waty (kępek) ciężko je oderwać od czarnego kwarcu. Pod palcami sprawiają wrażenie cieniutkich nitek bawełnianych.
Zaciemnienie akwarium pomaga. Ale tylko doraźnie po powrocie do normalnego oświetlenie sytuacja powraca. Zastanawiam się czy Aby nie mam za mocnego światła. ok 1.3 W\l netto
jakieś pomysły i sugestie? Z góry będę wdzieczny
