Może takie foty robisz przybij go szpilką do deski i wtedy sprawdzimy

Hmm zrób porządną fotkę a potem pytaj no

Kurcze jakby się dało no... Ciężko zrobić fotę, wypływa tylko na karmienie, a tak siedzi w krzakach. Jak już wypłynie, to migiem i ciągle w ruchu przed dominatorem pryska. Nie podoba mi się ta sytuacja, muszę działać. Szkoda rybki, bo już widzę braki w łuskach.

Jak tak jest to tak czy siak musisz ją oddać bo nawet jeśli to jest samiec i samica to jak sie nie spasują to jedno drugiego zabije(tak jak i u bojków) one takie sa.

Krzysiek wymień gurami na Nimfy i będzie po problemie ;) Sorrki za zmianę tematu, ale nie mogłam się powstrzymać

Hahaha ale na nimfy za małe akwarium

No myślę że mieszkanie by stykło

O spamerki Wy

Tak jest najczęściej, gdyż w sklepie są sprzedawane zwykle młode, niedojrzałe gurami A sprzedawca jak sprzedawca, nie musi znać się na rybach Odłów dominatora do wiadra (nic mu nie będzie), ten drugi wtedy wypłynie.

lepsze fotki obiektu. Proszę o identyfikację płci.

hmm może go odłów łatwiej będzie zrobić fotke ;)

po 2 tyg nieobecności w domu (akwa dożywiała żonka) zauważyłem załamujące się i żółknące na końcach liście kryptokoryn oraz zniszczone i dziurawe starsze liście aromatica. Proszę pomoc w diagnozie problemu. O nawożenie proszę nie pytajcie, bo żonka mogła pomylić K+ z carbo. Generalnie próbuję swoich sił w nawożeniu w oparciu o linię aqua artu, ale początki są nieco chaotyczne i do tego ten mój wyjazd. Zdjęć już nie zrobię, bo usunąłem zarażone fragmenty roślinek i liście...

edit:

W małym akwarium też problem... Pojawiły się nitki (roślinki wegetują). Pod nieobecność roślinki zjadły całe makro. Zmniejszyłem oświetlenie do 7h dziennie. Proszę o radę, gdyż dysponuję odlanym od znajomego makro green aqua artu, podaję 1ml/dzień czy ten nawóz dedykowany do anubiasów i mikrozorium pozwoli odzyskać kontrolę? Do akwa zakupiłem (4 dni temu)10 razborek brigittae i obecnie śmiga 10 kreweci (planuę docelowo 20-25szt). Czy produkcja azotu tych małych stworzonek będzie istotna statystycznie, czy można ją pominąć przy tym obsadzeniu akwa roślinami?

edit2:

Bardzo proszę też o określenie płci gurami wyżej. Po odłowieniu dominatora drugi samiec goni tego co na zdjęciu i rozpoczął budowę gniazda z piany... i już nic z tego nie rozumiem...

A jakby tak ktoś mi powiedział taką rzecz:

Wstawiłem 2 wielkie piękne korzenie, które wiadomo pokryły się glutem i ten glut jak też wiadomo sobie jest aż zniknie, ale przy okazji zawalił mi cały kubełek i wydajność spadła o 90% co mnie trochę martwi, że czeka mnie jego czyszczenie...

Czy ktoś miał taką sytuację? Czy glut vel pleśń ulegnie biodegradacji z wężyków i wkładów kubełka jak to ma miejsce w baniaku? Czy muszę czyścić układ?

Pytam, bo tak mam super zrobione, że kubeł jest wstawiony na amen i chcąc go wyjąć czeka mnie mała demolka w mieszkaniu, a co oczywiste wolałbym tego uniknąć, no ale jak mi ma szlag trafić całą tak długo pielęgnowaną hodowlę bakterii nitryfikacyjnych to się zmobilizuję.

Ja bym kubełek wyczyścił skoro tak spadła jego wydajność. Jak masz ceramikę w kuble to jej nie ruszaj - tylko gąbki wyczyść i ewentualnie wymień watę (jak masz).

Na ceramice glut się nie przyczepi. Nie mam waty, wywaliłem, więc pewnie wszystko na gąbkach się kisi. Jutro sprawdzę, czy ten przepływ nie jest spowodowany glutami na ściankach wężyków, kiedyś tak miałem jak zakładałem zbiornik i jakieś glonorosty (pewnie brunatne) mi się tam zagnieździły. Jak nie, przestawiam meble i trudno.

Nie no jednak się wstrzymałem... Negocjuję z żoną zakup normalnej eleganckiej i praktycznej szafki pod akwarium a nie to co teraz mam dziadostwo namotane.

- Czy ktoś może polecić mi producenta, czy generalnie to obojętne, bo w necie wszystko pdobne na razie znalazłem i nie wiem na co zwrócić uwagę...?

- Jeśli jeszcze ktoś miał podobny problem z gluciarstwem korzeniowym w kubełku to proszę o info czy bakterie to przerobią na wkładach, czy prędzej padną? Wydajność już nie spada i wynosi jakieś 30%