Witam. Od jakiegoś czasu chorują mi rybki, a konkretnie jedna rybka. Objawy : osowiała , oddala się od grupy , łepek unosi się wyżej niż płetwa tylna, płetwy tak jakby złożone , kurczliwość , rybka po prostu się zmniejsza i skręcanie się, wygląda to jakby częściowy paraliż. Apetyt rybka ma, jak sypnę pokarm to wygląda normalnie. Ciekawostką jest że od początku jak mam akwarium ( 3 miesiące ) to rybki chorują mi na to pojedyńczo. To znaczy jedna rybka na nas. Jak biedaczka padnie , to następna. Wode podmieniam raz na tydzień i wtedy też odmulan dno. Zbiornik 108 l.
Obsada:
Pierwsze zarybienie :
2 skalary
3 molinezje czarne
3 platki (z czego jedna padła)
2 molinezje białe (r.i.p)
Drugie zarybienie :
3 molinezje złote
4 danio
2 platki
3 brzanki (r.i.p)
1 glonojadek
2 molinezje 'ciapkowate' (r.i.p)

Na chwile obecną w zbiorniku pływa 16 rybek wielkości połowy kciuka. Skalary kapke więcej. Najwięcej w jednym czasie pływało sobie 20. Pomocy !

Jaki masz filtr temperaturę? i twardość wody i jakieś inne parametry wody?

Dwa: masz źle dobrane ryby do zbiornika i do siebie.
MI to wygląda na chorobę neonowa lub pasożyty lub zatrucie azotanami....