na wstępie chciałam zaznaczyć że zupełnie się nie znam na akwarystyce i potrzebuje dość pilnej pomocy. Założyłam swoje pierwsze w życiu krewetkarium. Do niego wpuściłam kilka krewetek... i półdzióbka karłowatego. Tak wiem, to bardzo zły wybór.. ale szanowny Pan w pewnym znanym sklepie powiedział, że do tak małego zbiornika ta ryba się nadaje, i że to świetny pomysł. Oczywiście jako, że powinien być znawcą uwierzyłam na słowo i zabrałam jednego do domu. Pomijając to, że litraż jest za mały, roślinność nie ta dla biedaka
(już kupiliśmy mu roślinkę pływającą po powierzchni, żeby mógł pływać między korzonkami) to największym problemem jest to, że nie chce jeść. Najpierw dostał do jedzenia szklarkę, nie był nią zainteresowany, opadała na dno, ale karmiłam go tą szklarką z patyczka to niby coś zjadał, ale po momencie wypluwał.. Teraz do jedzenia ma pokarm płatkowany, unosi się na powierzchni, zjada, ale sytuacja się powtarza, jedzenie znów wypluwa.. W akwarium jest od 3 dni, ogólnie jest aktywny, nie boi się, ale również nie je.. Pomocy.. jesteśmy tak zdesperowani, że wrzucamy mu martwe muszki które znajdujemy..
