[112L] Historia pierwszego zbiornika

W tym dziale każdy może zaprezentować swoje akwaria :)

Moderator: ModTeam

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

[112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-03-20, 00:51

  • Rys historyczny
Od blisko 7 miesięcy zbierałem się do zakupu i założenia zbiornika. Stało się, we wtorek (18.03.2014) pojechałem z zoną na giełdę w Krakowie i dokonałem niezbędnych zakupów:
  • Akwarium - 80x30x40
    Pokrywa - 2x18W
    Filtr - Aquael TURBO 500
    Grzałka - Atman 100W
    Żwirek - 2-4mm, biało-czarny ~10kg
    Termometr
    Testy wody - paskowe JBL 6w1
    Fauna - 10x Razbora klinowa
    Flora:
    • Myriophyllum - wywłócznik
      Rotala Jnoilia
      Rotala Spec.
      Cabomba Carol.
      Bacopa
      Anubias
      Cryptocoryna wendtii
      Cryptocoryne
  • Przygotowanie
Do zbiornika wsypałem część żwirku (1 z 5 woreczków)i ułożyłem go wzdłuż bocznych i przedniej szyby. Na resztę powierzchni dałem ziemię z ogródka (gliniasta chyba 1 klasa o ile dobrze pamiętam). Wysypałem resztę żwirku i ułożyłem. Zalałem częściowo wodą, żeby było jej ~3cm nad powierzchnię żwirku. Zamontowałem osprzęt: filtr, grzałka, termometr. Posadziłem roślinki (patrz zdjęcie). Zalałem Wodąco pełna i poprawiłem roślinki, które się oderwały od podłoża. Uruchomiłem filtr i grzałkę. Wsadziłem woreczek z rybkami i po całej procedurze z odczekaniem aż temp się wyrówna i po dodaniu wody pH też trąciłem woreczek i odwrócił się tak, że rybki mogły samodzielnie wypłynąć. Chcąc uniknąć większego stresu, poczekałem aż same wypłyną, a ostatnim 2 maruderom troszkę pomogłem.

Wiem, że wielu z was powie, że źle zrobiłem wpuszczając rybki w pierwszy dzień, ale zona powiedziała, że skoro już mamy akwarium to muszą być rybki – dla synka.
Po pierwszej godzinie zrobiłem test wody:
  • Temp °C – 21
    NO3 mg/l – 0
    NO2 mg/l – 0
    GH – >21°d
    KH – 20°d
    pH – 8,0
    Cl2 mg/l – 0
Woda twarda jak kamień co już sygnalizowałem w zapytaniu o obsadę. pH mnie nie zdziwiło szczególnie przy takiej twardości. Zmartwiła mnie troszkę temperatura, bo nie udało mi się wlewając raz trochę cieplejszą, a raz zimniejszą żeby na koniec operacji miała ~25°C.
Rano jak wstałem (około 12 godzin po zalaniu) termometr wskazał 18°C. Podkręciłem termostat na grzałce z 26 na 28°C. Po powrocie z pracy około 20 godzin od zalania termometr dalej wskazywał 18°C. Jeszcze podkręciłem termostat na 30°C. Obecnie (29 godzina) jest niecałe 20°C. Co może być nie tak? Termometr, grzałka, czy taka duża jest bezwładność termiczna wody? Zrobiłem obliczenia i przy 100W mocy i sprawności 0.9 grzałka powinna podgrzać wodę o 5°C w niecałe 8h, oczywiście zakładając brak strat ciepła.
Przy 24 godzinie zrobiłem ponownie testy:
  • Temp °C – 18
    NO3 mg/l – 10
    NO2 mg/l – 0
    GH – >14°d
    KH – 15°d
    pH – 8,0
    Cl2 mg/l – 0
Azot się robi, rozpoczyna się dojrzewanie i twardość trochę spadła, sądzę, że przy mojej wodzie wahania będą w okolicach GH = 10-15°d.

Zbiornik z założenia ma być LT co z tego wyjdzie to dopiero się okaże. wybaczcie za słabe zdjęcia, ale to robiłem komórką, postaram się w najbliższym czasie zrobić lepsze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: maol » 2014-03-20, 09:24

To tak:
- na LT masz za mało roślin. Tak 5x za mało.
- anubiasów nie sadzi się w podłożu. One rosną na korzeniach, kokosach itp.
- grzałka tak ma działać. Nie ma podgrzewać szybko, ma to robić stabilnie. Jeżeli nie dogrzewa wody, to znaczy że w pomieszczeniu jest za zimno... i potrzebna jest druga.
- wpuściłeś ryby do bardzo zimnej wody. Szykuj się na wysyp ospy i inne choroby.
- wpuściłeś ryby do kompletnie niedojrzałego akwarium. Szykuj się na wysoką śmiertelność wśród ryb...
- NO2 i NO3 dopiero zaczną rosnąć.
- czarno-biały żwirek? O gustach się nie dyskutuje...

Na szybko to wrzuć do tego zbiornika kilka garści rogatka. To pomoze rybom przeżyć...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-03-20, 21:41

Wiedziałem, że alby Ty #maol, albo Jarus napiszecie :D Wiec po kolei...
  • 1. Roślinki już mają drobne przyrosty, głównie Rotala Jnoilia. W niedzielę mam zamiar podjechać na giełdę na osiedlu podwawelskim i dokupić jeszcze roślinek. Wiem bardzo dobrze, że LT polega głównie na roślinkach. Obiecuję, że się to zmieni.

    2. Anubias – moja wina: nie doczytałem. Rozwiązanie proste, albo cos dokupię, albo zobacze jak zareaguje, jeżeli zacznie obumierać to wyleci. Żona chciała korzeń, więc w niedziele postaram się coś znaleźć i dokupić.

    3. Grzałka raczej jest ok. Obecnie jest 23°C. Ta niska temperatura nie była zbyt długo może nic się nie stanie.

    4. Choroby – obawiam się tego. Temp się podniosła, więc liczę, że do niczego takiego nie dojdzie.

    5. Nie chodzi o zrzucanie winy na kogoś innego, ale naprawdę zona puściła focha i albo rybki od razu, albo nie będzie akwa… Szkoda mi rybek, ale jeżeli padną to trudno.

    6. Wiem, azot dopiero zacznie rosnąć. bakterie nitryfikujące i de nitryfikujące dopiero zaczną się namnażać. Ten proces będzie trwał, zobaczymy ile; 3-4 tygodnie. Będę Was informował.

    7. Wyjdę na wrednego męża –> żonie się spodobał (ale ze mnie pantoflarz…

    8. W sprawie rogatka: chciałem go bardzo kupić, ale miła pani na stoisku powiedziała, że on jest pod ochrona i nie wolno nim handlować… Nie wiedziałem. On rośnie praktycznie wszędzie, ale doradźcie mi – jak go zdobyć? Ma ktoś może trochę na zbyciu ze swojego akwa? W grę wchodzi Kraków, w razie czego mogę się umówić na odbiór osobisty – w razie czego piszcie na PW.
Chciałem zrobić dzisiaj zdjęcia aparatem, ale jak ostatnio go używałem to robił zdjęcia, ale potem nie dało się już otworzyć ich, ani przy pomocy aparatu, ani wkładając kartę do kompa. Chyba karta się zepsuła. Będziecie musieli poczekać, Az koś mnie odwiedzi ze znajomych i przyjedzie ze swoim aparatem :/

Dodaję nowsze zdjęcia, ale wciąż z tylko z telefonu… Na jednym zdjęciu może się dopatrzycie: mam jakby plamy, zacieki na szybie. To jest od środka. Akwa opłukałem, skąd ten osad mógł się wziąść? Żwirek?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

Marcin K
Forumowicz
Posty: 131
Rejestracja: 2013-03-01, 16:14
Pojemność akwarium: 120
Imię: Marcin
Nazwisko: K
Lokalizacja: Bartoszyce

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: Marcin K » 2014-03-20, 22:51

nie wyrzucaj anubiasa, jak kupisz korzeń to go do niego przywiąż, albo wyjmij go z podłoża i przyciśnij kamieniem

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: maol » 2014-03-21, 11:56

Rogatek pod ochroną???? Pierwsze słyszę. każdy roślinny akwarysta da go Ci ile tylko zechcesz. To jest chwast, mnożący się szybciej niż da się go wyławiać. W razie czego... znajdziesz go w pierwszym z brzegu zarośniętym stawie :) Możesz również zastosować zamiennik - moczarkę :)


Co do dojrzewania - kup kultury bakterii w płynie i lej ich naprawdę dużo. To pomoże.

No i osad - przetrzyj delikatnie szyby ściereczką - i zostaw ją sobie, przyda się później do usuwania glonów z szyb tą samą metodą. oczywiście ściereczka nowa, nieużywana, bez żadnej chemii :)

P.S. Pamiętaj, że na dniach zmętnieje Ci woda i jest to normalne. Za kolejnych kilka dni samo minie :)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-03-21, 19:51

Też mi się wydało to bardzo dziwne, że jest pod ochroną. zarówno na tym jak i na innych forach wymienia się go jako podstawowa roślina dla początkujących. Na stronach z atlasami roślinnymi też są takie opinie. Właśnie dlatego chciałem go kupić. Niedziela już za pasem, więc poczekam. Rogatka ojciec miał w oczku, ale teraz po zimie nie widzę go. Tzn. są jego szczątki i obumarłe resztki – tego nie wsadzę do akwa. O szybkości jego rozrostu coś wiem: w oczku w 2 miesiące z kilki niewielkich sadzonek zarósł 3/4 powierzchni.
Wiem, że moczarka jest równie szybko rosnąca co rogatek. Miałbym jej sadzonki od szwagra gdyby Mie miał ospy w swoim akwa. Nie chcę przenieść choroby z roślinkami.
Myślałem, że znacie jakieś inne rozwiązanie na osad na szybie. Wyczyszczę ją gąbeczką taką jak do naczyń, oczywiście dziewiczo nową. Dodatkowo przepłucze ją na wszelki wypadek pod bieżącą wodą.
O zmętnieniu wody wiem. Jestem tego świadom. Nawet wydaje mi się, że już delikatnie się zmętniła. Jak długo ten proces trwa? To pewnie zależy do liczby roślinek i od litrażu, ale szacunkowo, lub średnio…

Zbadałem po raz kolejny wodę, oto wyniki:
  • Temp – 23°C
    NO3 – 10 mg/l
    NO2 – 0 mg/l
    GH – >14°d
    KH – 15°d
    pH – 7,6
    Cl2 – 0 mg/l
Prośba o podpowiedź: zna ktoś z Was jakiś dobry atlas roślin akwariowych (lub wodnych)? Głównie mi zależy na opisach wymagań dla roślinek, opisy o hodowli, pochodzenia, warunków naturalnych oraz koniecznie indeks nazw polskich i łacińskich. Chciałbym się zaopatrzyć w taką „biblię” i szukam podpowiedzi.

Dodaję tez kolejne zdjęcia. Minęły zaledwie 3 dni, a roślinki już pokazały że im u mnie odpowiada. Nie spodziewałem się takich przyrostów w tak krótkim czasie.
Anubiasa wyciągnąłem z podłoża, położyłem na żwirku i przyłożyłem większymi kamyczkami, które kiedyś przywieźliśmy z nad morza. Porządnie je wypłukałem, pyzatym pare lat się moczyły w kranowej wodzie jako dekoracja na półce, więc są dobrze oczyszczone.
Bacopa nie dość, że urosła to jeszcze z boków wypuściła kwiatostany !!
Rotala Indica po posadzeniu zakręciła końcówki łodyg, ale nowe listki Ida w dobrym kierunku, czy roślinka się sama wyprostuje, czy tak już zostanie? Jak można ją przycinać? Chcę (oczywiście za pewien czas) przyciąć ją i posadzić obok obecnie rosnącej. Mogę jej uciąć łodyżkę? Puści obok kolejny pęd główny?
Cryptocoyny tylko podupadły na zdrowiu. Sądzicie, że się odbiją jeszcze?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

Jarus
Rekin forum
Posty: 1971
Rejestracja: 2011-05-20, 11:10
Pojemność akwarium: 112
Imię: Jarosław
Nazwisko: Waligórski
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: Jarus » 2014-03-21, 21:32

Moczarkę powinieneś kupić w każdym sklepie akwarystycznym - zamów z nową dostawą jak nie mają obecnie.
Krypciami się nie przejmuj - one MUSZĄ odchorować nowe warunki i potrwa to kilka tygodni.
Co do anubiasa - koledzy nie sprostowali że nie może mieć KŁĄCZA (tego zielonego grubego) przykrytego! Wystarczy aby korzenie były w podłożu a kłącze na wierzchu i będzie git. Oczywiście zamocowany gdzieś na korzeniu kamieniu tez będzie rósł.

ps. szkoda że tak kiepsko i w pośpiechu wystartowałeś :(
112, 2 x 63, 30l

Pozdrawiam!
Jarosław 'Jarus' Waligórski

Glon najlepszym przyjacielem akwarysty!

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-03-21, 22:09

Uwierz mi, że tez żałuję. Jestem świadom, że to może oznaczać restart. Na obecna chwilę jestem dobrej myśli. Start w zasadzie normalny. Tylko rybki za szybko. Jak padną to trudno.
Anubias ma już kłącze pomiędzy kamyczkami (patrz zdjęcie), czyli będzie ok. Po poście Marcina doczytałem i znalazłem info o klączu :)
Wiem, że Kryptokoryny mogły dostać „strzała” przez tą chwilową niska temperaturę. zobaczymy co będzie.

Tak jak mi już wcześniej pisaliście – cierpliwość, cierpliwość i … cierpliwość. Więc czekam i obserwuję. Obecnie twardość jest na akceptowalnym poziomie. pH też niezłe. Chloru nie ma to dobrze i źle, bo wiem, że skoro test nie wykrywa chloru to moją wodę uzdatniają innym świństwem, którego nazwy nie pamiętam, ale testy go nie wykrywają. Co gorsza on nie odparuje jak chlor, ale gdzieś wyczytałem, że znika z wody lecz po znacznie dłuższym czasie. Kwestia azotu na teraz pozostaje bez znaczenia, bo to dopiero początek. Trzymam rękę na pulsie, obserwuję i mierzę codziennie.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: maol » 2014-03-24, 10:27

Woda jest albo "chlorowana" albo ozonowana. Chlorowana oznacza że do wody dodaje się gazowy chlor kiedyś) lub jego tlenki, jednak w obecnych instalacjach jest to tak zorganizowane, że woda docierająca do odbiorcy powinna mieć jego zawartość równą zeru. ozonowanie jak sama nazwa wskazuje jest dokonywane ozonem, czyli wysokoaktywną trójatomową cząstką tlenu. W obu wypadkach zwykłe odstanie wody jest najlepszą, najprostsza i najskuteczniejszą metodą na stuprocentowe pozbawienie wody tych związków.

... i jeszcze takie małe info - ospa w akwarium Twojego kuzyna to ten sam kulorzęsek który masz w swoim akwarium. Nie można przenieść czegoś, co w każdym akwarium jest - a raczej można, ale nic to nie zmienia. Spokojnie możesz wziąć moczarkę od kuzyna - ewentualna ospa Twoich ryb nie będzie miała z tym nic wspólnego.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-03-25, 00:34

1. Nie kuzyn, a szwagier
2. Wiem co to ozon
3. Ja nie mam ospy, ani kulorzęska (cokolwiek to jest), więc nie wiem o czym piszesz.

Roślinki się rozwijają, rybki czują dobrze i codziennie rano chcą składać ikrę pod anubiasem. Na obecną chwilę nie będę inwestował w "kotnik" (albo raczej rybnik). Być może za jakiś czas, jak zbiornik dojrzeje, roślinki będą zdrowo rosły i będę pewny że wszystko jest w porządku. Czyli nie prędzej niż za pół roku.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: maol » 2014-03-25, 12:35

1. Mój błąd :)
2. Sam napisałeś że wodę się albo chloruje, albo stosuje "inne świństwo". Więc wyjaśniam tylko jakie :)
3. Masz w akwarium kulorzęska :). Każdy ma, i nikt się go nie pozbędzie. To mikroorganizm żyjący w wodzie, będący stałym i nie do ruszenia mieszkańcem każdego akwarium, i każdej szklanki wody :) Co najwyżej masz odporne ryby, które nie chorują za jego przyczyną. Ale w akwarium masz go zawsze, i obawa przed jego "przywleczeniem" nie ma sensu. Napiszę nawet więcej - masz w akwarium również nicienie, przywry, oodinozę i jeszcze wiele innych podobnie przyjemnych organizmów :)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-03-25, 21:08

3. Nie wiedziałem, że aż do tego stopnia jest rozwinięte życie w kranówce. W takim razie pogadam ze szwagrem. Co prawda nie podoba mi się moczarka, ale będzie dobra na start. Później jak już naprawdę nie będę miał miejsca to się jej pozbędę, chyba, że mi się odmieni i przekonam się do tej roślinki.

Postaram się w ten weekend zorganizować w końcu aparat i zrobić porządne zdjęcia.


EDIT:
Zdobyłem aparat i zrobiłem zdjęcia w środę. Oto one:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

h4sski
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 2013-08-30, 18:14
Pojemność akwarium: 112
Imię: Pawe³
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: h4sski » 2014-04-02, 21:33

Aktualizacja:

30.03.2014 (nidziela) dokupiłem Rogatka. Wsadziłem go przy filtrze, jak go zasłoni to będę robił sadzonki i wsadzał gdzie się da.
01.04.2014 (wotrek) Nowi mieszkańcy: Piskorek 8 sztuk. Dzień wcześniej NO3 spadło poniżej 10, a NO2 od pół tygodnia jest już 0 po wcześniejszym wzroście.
  • Dokładniej rzecz ujmując:

    21.03.2014
    NO3 = 10 mg/l
    NO2 = 0 mg/l

    23.03.2014
    NO3 = 50 mg/l
    NO2 = 0,5 mg/l

    24.03.2014
    NO3 = 50 mg/l
    NO2 = 2 mg/l

    28.03.2014
    NO3 = 25 mg/l
    NO2 = 0 mg/l

    31.03.2014
    NO3 = 10 mg/l
    NO2 = 0 mg/l

    Przez cały czas stabilne:
    GH = >14°d
    KH = 15°d
    pH = 7,6
    Cl2 = 0 mg/l
Dzisiaj zauważyłem 5 ślimaków ;/ Jeden już wyraźnie dostrzegalny, a pozostałe 4 jeszcze malutkie. Nie3 chcę mieć plagi, chociaż to może być nieuniknione. Co mógłbym z tym zrobić? Wiem, że ślimaki rozdrabniają resztki i szczątki na mniejsze kawałki i to akurat jest ich zaletą, bo wtedy bakterie szybciej przerobią materię na składniki prostsze. Nie chcę jednak, żeby mi zjadały roślinek.

Na obecna chwilę Rotala okrągłolistna ma brązowe liście u dołu, a u góry puszcza nowe, świeże listki. Wywłócznik już prawie sięga lustra wody. Kryptokorynki odrzywają i wypuszczają nowe listki, z dnia na dzień jest ich coraz więcej. Rogatek na razie się aklimatyzuje, ale i tak już powolutku puszcza nowe okółki. Rotala indyjska puszcza nowe łodyżki przy samym podłożu. Z jednej roślinki nawet 4 nowe idą. Oby im tylko wystarczyło światła. Zagęści się lewa strona :)

Anubias dostał nowe kamyczki do swojego kopczyka, głównie dla Piskorków żeby miały się gdzie chować. Zastanawiam się, czy cierniooczki (piskorki) wytrzymają u mnie w jeszcze nie do końca dojrzałym zbiorniczku. W razie czego zamienię je na Kiryski panda. Do uzupełnienia obsady najprawdopodobniej dołożę prętnika karłowatego (haremik 1+2), ale to za jakiś czas. Najpierw roślinki musza urosnąć. Przypuszczam, że do miesiąca będzie już pełen skład. Ewentualnie jeszcze kilka raz borek dokupię, ale to jeszcze czas pokaże.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Polecam wszystkim Paniom i nie tylko!!
./redir/http://rapanbeauty.pl/

filemon
Zainteresowany
Posty: 26
Rejestracja: 2011-11-17, 21:53
Pojemność akwarium: 63
Imię: Janek
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: filemon » 2014-04-04, 23:07

Ten żwir to jakaś tragedia.
Czy naprawdę nie zależy Ci, żeby Twoje akwarium choć trochę
odzwierciedlało naturalność?
Obrazek

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: [112L] Historia pierwszego zbiornika

Post autor: maol » 2014-04-07, 08:37

...za to cykl azotowy piękny :) Znaczy - zbiornik ładnie i powoli startuje.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

ODPOWIEDZ