Witam.
Mam pytanie do użytkowników (jeśli są tu tacy - a myślę że nie jeden) filtra Eheim Proffesionel 3, model 2075.
2 tyg temu postawiłem nowy baniak (450l) z tym właśnie filtrem.
Początkowo był problem dość duży z prawidłowym zalaniem go i wystartowaniem (naprawdę ciężko było zassać wodę całą grubością węża - 22mm/16mm środek - bez zapowietrzenia węży) no ale jakoś w końcu poszło.
Filtr generalnie chodzi "bez zarzutu" (czemu w cudzysłowie - o tym za chwilę).
Przy normalnej pracy jest naprawdę cichy, wydaje mi się też że mega wydajny bo prądu i "wiatru" w baniaku robi co niemiara i generalnie bez zastrzeżeń - ale...

No właśnie:

Mniej więcej raz na 35-40 minut cyklicznie wypluwa z siebie (rurką wylotową - deszczowni nie montowałem) dość dużą porcję bardzo drobnych bąbelków powietrza. Trwa to około 30-40 sekund, po czym wraca do swojej normalnej i cichej (bo w momencie wypluwania powietrza wcale już taki cichy nie jest) pracy.
Po około 35-40 minutach znowu to samo - i potem dalej normalna i cicha praca..
I tak w kółko...
Początkowo myślałem, że to kwestia kilku dni na unormowanie pracy bo przy starcie filtra zwykle takie rzeczy są normalne i po kilku dniach ustają ale ten Eheim pracuje już 2 tygodnie i bez żadnych zmian.

Dodam jeszcze że w filtrze tworzy się jakby komora powietrzna na pewnej wysokości (w załączeniu dołączam link do poglądowego zdjęcia) w której z góry na dół wewnątrz filtra przelewa się woda.

Link do zdjęcia:

https://picasaweb.google.com/szalast/Ak ... 9228004322

Być może to tak ma być ale nie wiem - bo z tym konkretnie filtrem mam po raz pierwszy do czynienia. Zastanawia mnie tylko to wypluwanie powietrza cyklicznie w mniej więcej równych odstępach czasu bo to chyba raczej normalne nie jest. Szczelność węży i wszystkich połączeń jest ok, nigdzie nic nie cieknie, wszędzie dookoła i pod filtrem sucho.

Czy ktoś z bardziej doświadczonych w kontakcie z tym konkretnie filtrem mógłby się wypowiedzieć na ten temat?
Bo być może jak to się mówi "ten typ tak ma" (choć na moją skromną wiedzę - to raczej nie powinno tak być).

Szczerze przyznam że wracam do akwarystyki po 18 latach przerwy kiedy to już czas i finanse na spokojnie na to pozwalają (ostatnie akwa było 100 litrowe i jeszcze w podstawówce - oczywiście za fundusze rodziców) i trochę jestem w tyle bo przez taki czas jednak dużo się zmieniło.
Kiedyś akwarystyka to było akwarium z gupikami i mieczykami które miał niemal każdy - teraz to już istna ichtiologia...
Wracam do książek Wink i czekam na odpowiedzi W TEMACIE.
Z góry Wam dziękuję.

Yogurt.
_________________

Być może filtr jest po prostu zapowietrzony - i wtedy z czasem problem sam ustąpi. Pochyl pracujący filtr kilka razy w różne strony, to powinno pomóc w usunięciu powietrza. Druga możliwość to jakaś nieszczelność i zasysanie powietrza z zewnątrz, ale wtedy raczej widziałbyś też wycieki. Trzecia z możliwości to kawitacja - jeżeli bardzo zdławiłeś przepływ, to wirnik pracuje w sposób wybijający z wody pęcherzyki powietrza - i jak zgromadzi się ich odpowiednio dużo... widzisz obserwowany efekt.