Witam forumowiczów
Jestem świeża w temacie akwarium.
Moje akwa ma 112l to 105x35x35 jest to samoróbka robiona przez szklarza, jest w nim drobny kamyk, napowietrzacz ledwo napowietrzający bo tak ustawiłam, grzałka gdzie woda ma 25°, filtr Aquael, dekoracja pół statku i przeniosłam starą roślinkę z kuli.
Ponad tydzień temu kupiłam bojownika oczywiście z pojemnika z kilkoma kroplami wody. Zanim dojrzało duże to mieliśmy go w kuli z małymi kamyczkami i sztuczną roślinką. Tak już wiem nie powinnam jej tam trzymać. No ale tam było wszystko w porządku a 3 dni temu wpuściłam już do dużego zbiornika i chyba nawet jej się to spodobało bo podpływała co chwila do mnie do szyby i dalej tańczyła.
Dokupiliśmy 3 Danio i 3 Neonki. Zainteresował się nowymi mieszkańcami.
Niestety dzień przed zanim zdechł dziwnie się zachowywał. Podpłynął szybko do góry a potem bezwładnie opadł na dno. Przepłynął na drugi brzeg akwa i tam jakby próbował utrzymać równowagę i strasznie szybko oddychał.
Jeżeli nie do końca wyjaśniłam co i jak to proszę pytać a na ten moment zastanawia mnie co mogło się wydarzyć w dużym dojrzałym akwarium.
Śmierć bojownika
Moderator: ModTeam
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: 2022-05-23, 17:02
- Pojemność akwarium: 60
- Imię: Rzem
- Nazwisko: Yk
Re: Śmierć bojownika
Mógł mu pęknąć pęcherz pławny, miałam podobną sytuację z żałobnikami, mogło to być że stresu, ale raczej nie. Nie mamy na to wpływu...