witam! otoz zdziwilam sie strasznie...dzis w nocy spojrzalam na jedno z akwa i jedna platka dostala wstrzasu i zaczela sie intensywnie obracac,pewnie jakis wstrzras toksyczny...przed tym zdazyla nawet urodzic pare malych rybek,druga byla juz martwa i zaczely padac stopniowo w ciagu minuty.zaczelam wylawiac.,ale to nie duzo pomoglo,zmienilam prawie cala wode po ...uratowaly sie trzy -przynajmniej w osobnyn akwa jest ok,chociaz w tej chwili.podejrzewam ze cos sie stalo z woda- a raczej jest to pewne,bo ryby byly zdrowe,zawsze zachowywaly sie normalnie .w tym akwa byly tez wegorze cierniowe-ktore nie mialy takich reakcji i glonojady=dwa na tymczas,rowniez bez reakcji.wczesniej ,jakies trzy godziny przed odlalam troche wody i dolalam swiezej ,jednak ustanej ,takiej jak zwykle(niewiele jakies 4 litry)i dolalam troche mfc,bardziej zapobiegawczo bo wpuscilam dwie rybki z akwa z mlodymi platkami i jedna nieco sie obcierala.skad ta reakcja?karmione byly tak jak zwykle,w tej samej ilosci...pomozcie prosze,chce uniknac takich rzeczy w przyszlosci,zupelnie nie mam pojecia co sie stalo:( a ryby hoduje od wielu wielu lat i mam 5 akwa i w zadnym nigdy nie zdarzylo sie cos takiego...ryby zachowywaly sie jakby mialy porazenie mozgowe,na szczescie akurat tam nie mialam ich duzo-okolo 12 platek.

... parametry wody? Wielkośc akwarium? temperatura? Pomoże nam to na pewno zdiagnozowac problem...

chodzi o to ze wszelkie parmetry,wielkosc nie ma do rzeczy nic ,bo to akwarium jest takie same juz jakies 3 lata ,chodzi mi o to co moglo to wywolac?

może coś dostało się do wody do podmiany??
choć dziwne, że inne rybki nie padły...

Mimo wszystko, najpierw podaj nam podstawowe paramerty swojego akwarium, a potem spróbujemy naprawde sensownie Ci pomóc. Bez wiedzy o której pisałem (przeczytaj trezlink podany przez Mortera) są bardzo małe szanse, że ktoś od razu poda Ci prawidłowa diagnozę. Poza tym piszesz o dużych błędach - np. o podmianie prawie całej wody - tego sie nie robi nigdy, a juz w szczególności nie, kiedy masz chore ryby, tylko pogłębiasz ich stres i osłabiasz je. Opis ktory podałas wygląda na chorobe bakteryjna, ale moze też byc wywołany niewłasciwymi parametrami wody...

Moim zdaniem doszło do kumulacji CO2, przypomnę iż działanie fotosyntezy w nocy odbywa się na odwrotnych zasadach. Rośliny pobierają wcześniej wyprodukowany tlen i wydalają CO2.

KrZyWy pisze:Rośliny pobierają wcześniej wyprodukowany tlen i wydalają CO2

jesteś tego pewny??

Morter, w dzień roślina wydziela tlen, a pobiera CO2. Ryby zaś pobierają tlen, wydalają CO2.
W nocy ryby i rośliny wydalają CO2, a pobierają tlen.

W ciągu dnia przebiega asymilacja, a nocą dysymilacja. Rano ryby i rośliny mają mało tlenu, a znacznie więcej dwutlenku węgla. Dopiero w kilka godzin po rozpoczęciu procesu asymilacji zawartość tlenu ponownie wzrasta. Pozdrawiam.

Mogła by podać godzinę dokładną wydarzenia. 3-4 wtedy już jest dość duża zawartość.

[ Dodano: 2007-07-21, 08:37 ]
Powinno się więc w nocy natleniać wodę. Jeżeli ona tego nie robiła doszło do kumulacji. Ale pamiętajmy iż fakt ten staje się jeszcze bardziej rzeczywisty ponieważ zdążyła wyłowić inne rybki, a po 2 nigdy rybką nic nie było!

Ucek pisze:Morter, w dzień roślina wydziela tlen, a pobiera CO2. Ryby zaś pobierają tlen, wydalają CO2.
W nocy ryby i rośliny wydalają CO2, a pobierają tlen.

W ciągu dnia przebiega asymilacja, a nocą dysymilacja. Rano ryby i rośliny mają mało tlenu, a znacznie więcej dwutlenku węgla. Dopiero w kilka godzin po rozpoczęciu procesu asymilacji zawartość tlenu ponownie wzrasta. Pozdrawiam.

... ale nigdy nie słyszałem, żeby nadmiar roślin wydusił komuś ryby... Moim zdaniem błędna hipoteza - idziecie złą drogą. Nagle spadło stężenie tlenu a wzrosło CO2? Ja tam stawiam raczej na gwałtowną bakteriozę albo gwałtowny wzrost NO2.

Zależy ile miała roślin, mogłaby wreszcie napisać :mrgreen: Kumulacja CO2 wydaje sie bardziej prawdopodobna niż NO2, pzrecież inne rybki nie padły w tym też ten sam gatunek, czemu nie padły? Bo je odłowiła.

maol, nie chodzi mi tutaj, że przyczyną było "żeby nadmiar roślin wydusił komuś ryby". Tylko ^Morter nie wierzył Krzywemu, że w nocy zachodzi taka reakcja.

Tylko co mogłoby spowodować tak nagłą kumulację? Zakładam, że zmian ostatnio w akwarium nie było, napowietrzanie i filtr działa jak zwykle. Rośliny pracują "równomiernie", zraczej nie oddadzą do wody 5x tyle CO2 co zwykle - bo i skąd? A przyczyn gwałtownego wzrostu NO2 może byc dużo - np. martwa ryba w kącie zbiornika. Albo znaczne przekarmienie prze np. mamę albo młodszą siostrę. Akwarium, które ma kilka lat jest zwykle bardzo stabilne jeżeli chodzi o CO2, a NO2 moze skoczyć gwałtownie w kilka godzin z wielu prostych przyczyn.

Nie możemy przypuszczać sami to trzeba obgadać też z Renatą, może była jakaś zdechła ryba, bądź zaczęła nawozić akwarium w CO2. Spekulacje niczego nie dadzą. Proponuję zaczekać na odzew Renaty.

Tak, wy tu się kłócicie a jej nie dopuszczacie do głosu. Chcę tylko wspomnie jeszcze że w procesie Asymilacji i Dysymilacji biorą udział jeszcze inne maleńkie, pożyteczne stworzonka - bakterie. Są mikroskopijne ale w akwarium jest ich przecież mnóstwo są wszędzie więc one też oddychają wydzielając cały czas CO2. A jeszcze co do ryb troche sprecyzuje : ryby tak jak my oddychają cały czas tlenem ale i tak jak my podczas snu oddychaja wolniej ale za to głębiej i w wyniku powstaje jeszcze więcej CO2 ja poczekam z moją oceną sytuacji do napisania autorki tematu.