Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
Moderator: ModTeam
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
To zapytam jeszcze raz - w jaki sposób dbasz o filtr - dokładniej - jak go czyścisz?
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Zakręcony forumowicz
- Posty: 1545
- Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
- Pojemność akwarium: 25
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
a domownicy w porządku? jakieś problemu żołądkowe, wysypka? Bo jeśli coś w wodzie było (mało prawdopodobne, ale wykluczyć się nie da) to mogą być i inne objawy.
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 2008-01-23, 00:57
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Ewka
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
Hm... dzieci faktycznie ostatnio miały temperaturę i problemy z brzuszkiem, ale myślalam, że to chwilowe.
Maol, filtr rozkręcam, wyciągam gabkę, płuczę ją w wodzie odlanej z akwa i składam z powrotem, a jak jest śliski na powierzchni, to przecieram go gąbeczką ( osobno odłożoną, używaną tylko w tym celu).
Maol, filtr rozkręcam, wyciągam gabkę, płuczę ją w wodzie odlanej z akwa i składam z powrotem, a jak jest śliski na powierzchni, to przecieram go gąbeczką ( osobno odłożoną, używaną tylko w tym celu).
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
Czyli z filtrem jest OK, pomyślmy i szukajmy dalej...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 2008-01-23, 00:57
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Ewka
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
Aha - zapomniałam dodać, że na teraz sytuacja wygląda nastepująco:
zbrojnik x2, kirysek x1, bojownik x 1 - cudem uratowane dzięki mojej córci. To znaczy, tuż przed samym moim wyjściem do pracy mała zaczęła spuszczać wodę z akwa - w celu pomocy w uprzątnięciu tego całego syfu, który się tam zrobił i z głębin wynurzyły się te 4 żywe rybki. Zaraz dostały akwa zastępcze i jak na razie żyją. Wyłowiłyśmy tylko te żywe - całą resztę bałaganu pozostawiając do uprzątnięcia na teraz, jak wrócę z pracy, okazało się jednak, że moja dzielna pomocnica, wraz z kolegą w jej wieku ( 9 lat) - zafascynowanym naszym akwa - pod moją nieobecność , spuścili wodę do końca, zmarłe rybki pochowali w wc, umyli częściowo akwa, ( na szczęście mała wie co i jak i gdzie jest cały sprzęt, nie skażony chemią), wytarli to co nachlapali i.t.d. Oznajmiła mi tylko, że nie umieli wygotować żwirku i dekoracji - bo są za mali
A ponieważ z akwa śmierdziało - wypryskala całe mieszkanie odświeżaczem.... Jak weszlam do domu po pracy, mało co, mnie ten smród z odświeżacza nie zabił w drzwiach... :/ to już wolę smród tego akwa...
zbrojnik x2, kirysek x1, bojownik x 1 - cudem uratowane dzięki mojej córci. To znaczy, tuż przed samym moim wyjściem do pracy mała zaczęła spuszczać wodę z akwa - w celu pomocy w uprzątnięciu tego całego syfu, który się tam zrobił i z głębin wynurzyły się te 4 żywe rybki. Zaraz dostały akwa zastępcze i jak na razie żyją. Wyłowiłyśmy tylko te żywe - całą resztę bałaganu pozostawiając do uprzątnięcia na teraz, jak wrócę z pracy, okazało się jednak, że moja dzielna pomocnica, wraz z kolegą w jej wieku ( 9 lat) - zafascynowanym naszym akwa - pod moją nieobecność , spuścili wodę do końca, zmarłe rybki pochowali w wc, umyli częściowo akwa, ( na szczęście mała wie co i jak i gdzie jest cały sprzęt, nie skażony chemią), wytarli to co nachlapali i.t.d. Oznajmiła mi tylko, że nie umieli wygotować żwirku i dekoracji - bo są za mali

A ponieważ z akwa śmierdziało - wypryskala całe mieszkanie odświeżaczem.... Jak weszlam do domu po pracy, mało co, mnie ten smród z odświeżacza nie zabił w drzwiach... :/ to już wolę smród tego akwa...
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
No cóż, córka chciała dobrze. W każdym razie - masz akwarium do ponownego startu.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back

-
- Zakręcony forumowicz
- Posty: 1545
- Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
- Pojemność akwarium: 25
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
brzuszki i temperatura, to chyba standardowy wirus żołądkowy. O tej porze roku to raczej norma. Raczej myślałem o wysypce i problemach żołądkowych.
No cóż. Ekipa czyścicieli zrobiła swoje ( i dobrze), więc jak Maol pisał - akwarium od nowa.
To też nie jest az tak źle.
Nie zapomnij tylko o tych rybkach które przeżyły. One też potrzebuja filtracji, grzałki itd. Do nowego zbiornika to nie wcześniej jak za jakieś 7-14dni można wpuścić.
Tym razem również nad obsada można się lepiej zastanowić i troszkę ja mniejszą ułożyć.
No cóż. Ekipa czyścicieli zrobiła swoje ( i dobrze), więc jak Maol pisał - akwarium od nowa.
To też nie jest az tak źle.
Nie zapomnij tylko o tych rybkach które przeżyły. One też potrzebuja filtracji, grzałki itd. Do nowego zbiornika to nie wcześniej jak za jakieś 7-14dni można wpuścić.
Tym razem również nad obsada można się lepiej zastanowić i troszkę ja mniejszą ułożyć.
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 2008-01-23, 00:57
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Ewka
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Gwałtownie padły mi rybki - ratunku !
Chyba nie sądzisz, że je przełożyłam bez filtra i grzalki?croc pisze:Nie zapomnij tylko o tych rybkach które przeżyły. One też potrzebuja filtracji, grzałki itd. Tym razem również nad obsada można się lepiej zastanowić i troszkę ja mniejszą ułożyć.


A obsada na pewno będzie mniejsza
