Kolejny raz kiedy kupiłem żywe roślinki po paru tygodniach czekała mnie niespodzianka w postaci ślimaków. Ktoś by powiedział, że to mi nie powinno przeszkadzać, ale kiedy wcześniej zbierałem po 50 - 60 ślimaków dziennie z szyby trochę mnie to już denerwuje. Proszę o pomoc!

jedyny skuteczny sposób to bocje

Drugi skuteczny sposób to wyłapywać ręcznie ile się da. Bocje są najlepsze ale często się zdarza że nawet nie spojrzą na ślimaki.

W 60l akwa bocje to chyba nie najlepszy pomysl. Mozesz pozyczyc bocje.

mlodyakwar pisze:W 60l akwa bocje to chyba nie najlepszy pomysl. Mozesz pozyczyc bocje.

ryb sie nie pożycza , ryzyko infekcji chorób i problemów .
bocja prążkowana rośnie niewielka około 6-7 cm , lahota ale ta jest droga

Pożyczanie bocji jest niepewnym sposobem. W takiej sytuacji ryba potrzebuje czasu na aklimatyzację i dopiero później może zacznie likwidować ślimaki. Wprowadzanie nowej ryby wiąże się z kwarantanną, więc czas się wydłuża ( można pominąć kwarantannę, ale później można trafić do działu Lecznica ) Jeśli bocje wytłuką ślimaki, to czeka je powrót do właściwego akwarium i kolejna kwarantanna.
Oprócz bocji, ślimaki znakomicie likwidują kolcobrzuchy. Są to jednak ryby agresywne i powinny żyć w jednogatunkowych akwariach.
W sklepie możesz dostać pułapki na ślimaki, ale one tylko ograniczają ilość a nie likwidują ślimaki.
Jak miałem ślimaki to na noc wrzucałem sparzony liść sałaty. Rano wyciągałem liść z mnóstwem ślimaków. To mocno ograniczyło ilość ślimaków w akwarium. Po kilku tygodniach ślimaki zniknęły, ale nie wiem z jakiego powodu.
Są również środki chemiczne, ale nigdy ich nie stosowałem, więc nie znam ich skuteczności.

Może nie na temat ale jak pobudzić bocje siatkowane do chęci jedzenia ślimaków mam 2 takie może trzeba kupić im towarzycho. :-/