Witam,

z racji przeprowadzki zmuszony będę przeprowadzić restart. Przy okazji chcę zmienić nieco podłoże. I tu pojawia się pytanie. Czy zainwestować w jakiś substrat, czy po prostu pod żwir położyć trochę ziemi ogrodowej? A może jeszcze inaczej? W sumie chcę zmienić podkład na bardziej jednorodny kolorystycznie (brązowy, albo czarny), ale przy okazji i zadbać o jego żyzność.

Jeżeli masz kasę to bierz aqua subsrtate.Jeżeli nie to ziemia i na to żwirek

To już tylko zależy od tego czy masz wystarczająco pieniędzy. Ja bym wrzucił substrat. Do tego jakby była kasa dołożył bym jakieś specjalne podłoże (coś jak aqua substrate).

Z tego, co przeczytałem, to do 112l potrzebowałbym ze 3 worki po 5,4kg tego Aqua Substrate. Tyle wystarczy? Czy lepiej wziąć więcej?

[ Dodano: 2008-08-24, 13:16 ]

Thierry Henry pisze:Ja bym wrzucił substrat. Do tego jakby była kasa dołożył bym jakieś specjalne podłoże (coś jak aqua substrate).

No ja właśnie myślę o substracie jako specjalnym podłożu. A Ty co masz na myśli?

Pewnie, że starczy.Z tego co wiem nie potrzeba do tego już niczego, bo jest to gotowe podłoże

Samo Aqua substrate wystarczy[...]

Mnie chodzi o to, czy na 112l czyli dno o wymiarach 80x35 wystarczą 3 worki, czy trzeba więcej?

I czy możecie coś powiedzieć o Acti Substrate?

Tak, 3 worki wystarczą

Acti substarate to bio grunt... coś podobnego do ziemi ogrodowej tylko z specjalnymi nawozami... 3 worki z zupełności wystarczą to jest jakieś 18l ...

macio pisze:Acti substarate to bio grunt

Czyli coś co dajemy pod żwir.
Drottnar, przy restarcie radzę za kasę na AQUA SUBSTRATE (jest dość drogie, na twój zbiornik to wydatek około 120-150 zeta) kupić butlę.

Zastosuj jakiś żwir (bazalt, kwarcowy itp.) i pod nim substrat (5 kg obojętnie jakiego).

Zapewniam, że wyjdziesz na tym lepiej. ;)

Ale mnie męczysz z tą butlą ;)

Właśnie podliczyłem koszty i doszedłem do wniosku, że kupię ziemię ogrodową, na to położę jakąś siatkę (z tworzywa) i na to dam żwir, który jest obecnie w akwarium.

Przy okazji pytanie - jak dam tę siatkę, to wyjmując roślinki do przycięcia nie rozwalę całego podłoża?

Moze byc problem jesli rosliny zakorzenia sie w siatce,musialbys ucinac rosline przy samym zwirze

No ok, ale z drugiej strony, jak nie położę siatki, to każde wyciągnięcie rośliny pociągnie za sobą wyciągnięcie ziemi spod żwiru i syf w zbiorniku, nie?

Drottnar pisze:No ok, ale z drugiej strony, jak nie położę siatki, to każde wyciągnięcie rośliny pociągnie za sobą wyciągnięcie ziemi spod żwiru i syf w zbiorniku, nie?

Niekoniecznie zalerzy jaka jest to roslina,jaki ma system korzeniowy.Jesli roslina ma niewielki system korzeniowy mozna wyciagnac ja z podloza,jesli roslina ma gesty system korzeniowy wtedy sie ucina przy samym podlozu.

Przy kazdej przycince nalerzy podmienic czesc wopdy,zeby nie doszlo do komulacji pierwiastkow z podloza do supa wody.Czytales artykul Slantera.??

Co do przycinki, to zawsze ją robię przy okazji podmiany wody. Tzn. najpierw przycinka, a potem podmiana (za chwilę się ta biorę nota bene).

Co do systemu korzeniowego, to mam na myśli np. żabienicę, która system korzeniowy ma potężny. Ostatnio wyciągając ją ze zwykłego żwiru podniosłem 1/3 całego podłoża ;)

Coś mi nie pasuje z tym przycinaniem korzeni - gdzieś czytałem, że nie wolno zostawiać resztek korzeni w podłożu, a to się nieco kłóci z tym ich odcinaniem.