hmmm...po dwóch miesiącach w moim akwarium zaczęly się dziać cuda.
wynika to z moich błędów w początkowej fazie prowadzenia zbiornika i niewłaściwego nawożenia.
poczytałem sobie wszystkie tematy 0 nitkach.
chciałem się jedynie zapytać co zmienić w swoim nawożeniu.
podaję połowę dawki z opakowania PG classic do podmian.
raz w tygodniu na dobranoc ferro + (0.5 dawki)
no i co drugi dzien Macro. (0.5 dawki przed zapaleniem światła)
w galerii mojego zbiornika pisałem z GALA32 i MARTINEZEM na temat nawożenia


ale od jakiś dwóch tygodni mam nitki....
zarazy pastwią się nad moim mchem :znudzony: skąd ciężko je usunać :zdegustowany: dobrze że przyrósł do korzenia.Ogólnie nitki panują na roślinach wolno rosnących :/ microsorium mech no i anubias. troche krasnali pokazało mi się na samym korzeniu.
pytanie moje odnosi się do sposobu nawożenia teraz.
zaczynam podmieniać wodę co drugi dzień 30% bez classica nie dodaję też ferro +
zostaję jedynie przy macro tak jak podawałem 0.5 dawki.
co myślicie.?
dodam że według testu mam
pH 6.5-6.8
KH 4-6
reszty nie mierzę.
co polecacie?czy mój tok myślenia jest prawidlowy?? :zdziwko: