Ok. czyli sprawa rozwiązana. Robię nowy zacier. Co do odłączania na noc; ja wsadzam butelkę z zacierem do lodowatej wody. Spowalnia fermentację i ryby mogą spokojnie oddychać. A jeżeli bimbrownia słabo działa do wsadzam do ciepłej wody i to dopełnia dzieła :]

Pomysłowe rozwiązanie. Tylko pamiętaj, że w zbyt wysokiej temperaturze drożdże również umierają.

hodowca_rybek pisze:Tylko pamiętaj, że w zbyt wysokiej temperaturze drożdże również umierają.

O to nie muszę się martwić. Nawet jeżeli nalewam do garnka bardzo ciepłą wodę to samo nalewanie już obniża temperaturę, garnek w którym niosę ją na górę do salonu również dosyć szybko uwalnia ciepło i gdy wsadzam do niego bimbrownię, drożdże są już bezpieczne ;)

hmm ciekawe nalewanie obniża temp wody ;)
i co garnek oddaje ciepło ;> a ja myślałem ze przyjmuje czy woda oddaje ciepło aby ogrzać garnek, no ale spoko.

Gdzie z tym garnkiem mogę się zgodzić, że coś to daje chodź spadek jest niski, to jeszcze mniejszy jest pzy nalewaniu.

nie wiem jaką tam wodę masz u siebie, ale u mnie jak odlecisz gorącą to ręki nie wsadzisz w strumień

Suja pisze:nie wiem jaką tam wodę masz u siebie, ale u mnie jak odlecisz gorącą to ręki nie wsadzisz w strumień

przecież nie leję wrzątku tylko mocno ciepłą :hyhy:

A co to znaczy woda mocno ciepła ;/
Może zakończmy na tym ta rozmowę o naprawdę jest dla mnie bez sensu.
Według mnie nie ma sensu rozmawiać czy woda jest [mocno ciepła] ciepła, letnia czy wrząca..

Dobra to już ostatnia odpowiedź w tym temacie: woda mocno ciepła to taka co nie parzy ale jest już z blisko :rotfl:

Jeszcze jedno; jak sałam do bimbrowni po tygodniu łyżeczkę sody, to bomblowało strasznie przez 5 minut, a potem już nie działało.... :zdziwko:

Dlatego nie sypie sody bimber się kończy tak nagle w sumie ;]