Witam was!
jestem trochę zaniepokojona, bo moja gupiczka chyba ma przenoszoną ciążę! jest to w ogóle możliwe? miałam dwie gupiczki które miały kocić 15 dni temu, jedna okociła o czasie, druga zaś miała taki sam brzuch ale do dzisiaj nie urodziła! jest tak gruba, że wygląda jakby miała zaraz pęknąć!! Plamkę ma wielką i carną i nic jej nie pomaga sad daję jej zróżnicowane jedzonko, temperaturę wody podgrzałam do 28 stopni, a jak wypuszczam ją z kotnika to zaraz zaczyna podgryzać inne ryby. jest bardzo nerwowa. Jak myślicie jaki może być powód takiego zachowania? i jak przyśpieszyć poród żeby się nie męczyła?
pozdrawiam!

Jak nadejdzie jej czas to na pewno nie omieszka się okocić, odstawić do kotnika i po prostu czekać ;)

trochę czuję się jak sadystka jak trzymam ją już ponad tydzień w tym kotniku... :/
wypuszczam ją co wieczór na chwilę żeby popływała sobie z innymi, ale nie wiem czy dobrze robię...

Po pierwsze; stałe, niezmienne waruki. Podwyższając temperaturę wcele jej nie pomagasz, wręcz przeciwnie. Karm urozmaiconym pokarmem i czekaj. Tu potrzeba cierpliwości.
Okoci się na pewno wczesnym rankiem lub w nocy.

[ Dodano: 2010-11-02, 20:08 ]
I zostaw ją w kotniku. Nic jej nie będzie, a za kilka dni, gdy już urodzi będziesz mogła ją w spokoju wypuścić. Odławianie co chwila tylko ją stresuje.

gdzieś na forum czytałam, że właśnie mam jej zmieniać temperaturę tak co 2 dni, ale wiecie jak to jest - różne fora, różne opinie, ale w naturalnym środowisku raczej nie zmienia się tak szybko temperatura, więc chyba przestanę podgrzewać tą wodę :/
optymalna dla gupików to 26 stopni, prawda?

Tak. Choć 25 też będzie ok.
Nie podgrzewaj wody ;)

dzięki bardzo! w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na maluchy :-)

[ Dodano: 2010-11-09, 14:50 ]
Chciałam wszystkich poinformować, że moja gupiczka wczoraj urodziła 37 maluchów jak na razie, a brzuszek jeszcze ma duuuuży