
Posiadam takie oto danio:
KLIK
(fotka z internetu)
Z tego co wiem, to danio malabarskie. Rybka ładna, towarzyska.
Jest jeden problem, u jednej z nich na boku zauważyłam ranę. Wygląda jak odłupany kawałek ciała. Jest płytka, nie jest rozległa (max 2mm) na 10cm danio to nie tak tragicznie, ale źle. Co powinnam zrobić? Nie zauważyłam zmiany w zachowaniu rybki. Może podać sól do wody? W jakiej proporcji na 100l? Nie wydaje mi się konieczne podawanie lekarstw... Chyba nawet nie będę jej izolować. Jest żywa, kolorowa, je. Wiem jednak, że nie powinnam sprawy bagatelizować. Nie wiem, skąd wzięła się rana. Mam tylko jednego guramina dwuplamistego, na dodatek nie powalających rozmiarów. Chyba jej nie zaatakował? Mogła jedynie zranić się o jakiś kamień, chociaż wydaje mi się, że nie ma ostrych krawędzi...
Jak te rybki podchodzą do tarła? Może w ten sposób się zraniła? Nie jestem pewna, czy mogło do niego jednak dojść, bo nie wiem jak odróżnić u nich płeć :kwasny: (nie ma ikry) Co powinnam robić? Lub czy powinnam. Póki co jest pod obserwacją.
Doradźcie mi ;)
PS. jest wieczór i fotki wyjdą nie za bardzo, więc może jutro dodam
