Oczywiście, z tym się jak najbardziej zgadzam ;)bojar pisze:Akwarybka-Ja miałem na myśli to,że przy gupikach i neonach nastąpi naturalna selekcja,że słabe i chore pójdą na posiłek,a zdrowe przeżyją.I będzie powolny ale stały przyrost.
Krewecie
Moderator: ModTeam
- Akwarybka
- Moderator
- Posty: 3394
- Rejestracja: 2007-02-06, 18:51
- Pojemność akwarium: 63
- Imię: Basia
- Nazwisko: Waluś
- Lokalizacja: St. Neots, Cambridgeshire
- Kontakt:
Re: Krewecie
- MickeyMo0use
- Stały bywalec
- Posty: 172
- Rejestracja: 2010-11-05, 23:05
- Pojemność akwarium: 112
- Imię: Kuba :)
- Lokalizacja: Z Tarnobrzega ;)
Re: Krewecie
bojar pisze:Tu następny kwiatek.Czy ty wiesz co napisałeś?Przy takim rozrodzie to po roku,nawet przy jeszcze większych stratach niż te o których napisałeś miałbyś ok.1000000 słownie MILION krewetek.Ja mam kilka zbiorników z krewetkami i nigdy jeszcze nie udało mi się tak rozmnożyć krewetek,ale być może ja się nie znam na tym.Skoro jednak ty o tym piszesz to wiesz.Nie wiedziałem,że krewetkomaniacy to jedni z najbogatszych ludzi w kraju.Skoro jedna red cherry kosztuje ok.1zł to mając zbiornik 150l,możemy przy odrobinie chęci być milionerem w bardzo krótkim czasie.( oczywiście zakładając,że przez rok nie sprzedamy żadnej krewetki)
Hmm... W ciągu 1 miesiąca z 6 krewetek w SS10 robi się ok 50. Więc szybko sobię policz ;)
O jakim milionie zł ty mówisz do jasnej ciasnej?
Licząc, że przetrwa mu z młodych 75 na miesiąc [licząc, iż włożymy te 50krewtek] to jest 75zł na miesiąc. Teraz pomnóżmy to przez 12 [liczba miesięcy] i wychodzi nam 900 zł.
Do miliona jeszcze troszkę brakuje;)
Hmm, a jeżeli chodzi Ci o to:
Hmm... A potem pewnego, jednego dzionka, pójdziemy - wróć - pojedziemy ciężarówką czy czymś :przestraszony: do zoologicznego i powiemy pani :bojar pisze:zakładając,że przez rok nie sprzedamy żadnej krewetki)
-Dzieńdobry mam dla pani 1 000 000 krewetek

Ehh?
bojar pisze:A krótkim czasie zostanie sam bojek, ponieważ krewetki pójdą na przekąskę
Tak to prawda, często tak bywa, jednakże znam przypadki w których bojek był niańką. :orany:
'Kumplował' z krewetkami, gdy jakiś maluch za daleko się oddalił przynosił ich pod opiekę rodziców etc.
Po wpuszczeniu trzeba go bacznie osberwować, jak czepi się kreweteki, to bierzemy go w kubeczek i wymieniamy na innego - aż do skutku.
-
- Forumowicz
- Posty: 141
- Rejestracja: 2008-03-11, 09:25
- Pojemność akwarium: 375
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: W-wa
Re: Krewecie
Witam.
Pzdr
Posłuchaj młody człowieku.Ten cytat mówi wszystko.Spróbuję Ci to wytłumaczyć,jeśli źle rozumuję to mnie sprostuj.Z 20 krewetek w miesiąc namnoży się 100.Z tego 50% zostanie zjedzone.Zostaje więc 50 sztuk do sprzedania,jeśli znam matematykę to jest 2,5 krotność liczby wyjściowej.Wytłumaczę Ci to łopatologicznie.Po miesiącu mamy 70szt.20 wyjściowych plus 50 które się urodziły.Krewetki dalej się rozmnażają.Po 2 miesiącach mamy 175szt.(70 które mieliśmy plus te które się urodziły)Po 3 miesiącach mamy 437szt.Idąc dalej co miesiąc mnożymy ilość krewetek przez 2,5,ponieważ taki przyrost podałeś na początku.Po 12 miesiącach powinno Ci się urodzić ok 1660000(milion sześćset sześćdziesiąt tyś szt.)Oczywiście przy założeniu,że przez ten rok nie sprzedajemy.Czy potem pojedziemy sprzedać te krewecie ciężarówką czy wynajmiemy pociąg to mniejsza.Ja prostym wyliczeniem udowodniłem Ci,że strzeliłeś byka.Ponieważ krewetki nie rozmnażają się w takim tempie.Poczytaj sobie jak długo krewetka dochodzi do dojrzałości płciowej jak długo nosi jajeczka(krewetki nie znoszą ikry tak jak twierdzisz) i wtedy dopiero możesz pokusić się o jakieś wyliczenia.Falek podchodzi do sprawy tak jak trzeba.Pyta,ale jednocześnie stwierdza,że musi sporo poczytać.Ty natomiast walisz jakiś bzdurny tekst,a następnie bronisz go jak Częstochowy.Podobnie z bojkiem,będziesz siedział 24h na dobę i go obserwował.I każdego który zainteresuje się krewetkami wymieniał.To nie myszka od komputera żeby je tak nosić.Gwarantuję,że przy 3 dostaniesz wilczy bilet do zoologa.To hobby ma być przyjemnością a nie katorgą,więc nie dawaj rad,które utrudniają życie.MickeyMo0use pisze:Jeżeli namnoży się ich na miesiąc [z 20 będzie to ok. 100] to 50% bądź więcej, zostanie 'wykradzione' przez gupiki oraz neonki.
Pzdr
- MickeyMo0use
- Stały bywalec
- Posty: 172
- Rejestracja: 2010-11-05, 23:05
- Pojemność akwarium: 112
- Imię: Kuba :)
- Lokalizacja: Z Tarnobrzega ;)
Re: Krewecie
Stary, jakby bojek miał wsunąć krewecie to zrobiłby to na początku, a nie cackał się 24hbojar pisze:Podobnie z bojkiem,będziesz siedział 24h na dobę i go obserwował.

O krewetkach czytam dosłownie kilka dni i stąd może moje nie dociągnięcia.
Uważam jednak, iż w pewnym sensie masz rację, jednakże aby pomieścić te krewecie potrzeba by było strasznie dużego akwarium, co niesie za sobą koszty.
Hmm... Czy ja czymś utrudniłem mu życie?bojar pisze:więc nie dawaj rad,które utrudniają życie.
Jeżeli tak to podaj cytat, czy coś.
- Akwarybka
- Moderator
- Posty: 3394
- Rejestracja: 2007-02-06, 18:51
- Pojemność akwarium: 63
- Imię: Basia
- Nazwisko: Waluś
- Lokalizacja: St. Neots, Cambridgeshire
- Kontakt:
Re: Krewecie
Nie zgadzam się. Z początku zestresowany zmianą środowiska bojek, może się nawet bać krewetek. Gdy już się zaaklimatyzuje sytuacja może się diametralnie zmienić, ponieważ bojek uzna zbiornik za swoje wyłączne terytorium...MickeyMo0use pisze:Podobnie z bojkiem,będziesz siedział 24h na dobę i go obserwował.
Stary, jakby bojek miał wsunąć krewecie to zrobiłby to na początku, a nie cackał się 24h
-
- Forumowicz
- Posty: 141
- Rejestracja: 2008-03-11, 09:25
- Pojemność akwarium: 375
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: W-wa
Re: Krewecie
Witam.
Jeśli będziesz miał jakieś merytoryczne uwagi,ew. jakieś konkretne pytania to chętnie pomogę.A teraz kończę dyskusję z tobą,ponieważ nie wnosi ona nic do tego tematu oprócz tego,że zrobił się śmietnik.I nie ma nic wspólnego z zadanymi przez Falka pytaniami.
Życzę wszystkim,wszystkiego dobrego w nowym roku.
Pozdrawiam
Boże Ty widzisz i nie grzmisz?Człowieku daj ty sobie spokój z pisaniem,ponieważ takich bzdur nie można usprawiedliwiać tylko twoim młodym wiekiem.Krewetki to nie pielęgnice.Po urodzeniu żyją swoim własnym życiem.Niby gdzie się te maluchy miały oddalać?Poszły na wycieczkę po pokoju?A jak ten bojek przynosił te krewecie do rodziców(ciekawe skąd wiedział,które krewetki to rodzice?) w pyszczku?MickeyMo0use pisze:Tak to prawda, często tak bywa, jednakże znam przypadki w których bojek był niańką. :orany:
'Kumplował' z krewetkami, gdy jakiś maluch za daleko się oddalił przynosił ich pod opiekę rodziców etc.
To jest ta twoja rada,która jest bez sensu.MickeyMo0use pisze:Po wpuszczeniu trzeba go bacznie osberwować, jak czepi się kreweteki, to bierzemy go w kubeczek i wymieniamy na innego - aż do skutku.
Jeśli będziesz miał jakieś merytoryczne uwagi,ew. jakieś konkretne pytania to chętnie pomogę.A teraz kończę dyskusję z tobą,ponieważ nie wnosi ona nic do tego tematu oprócz tego,że zrobił się śmietnik.I nie ma nic wspólnego z zadanymi przez Falka pytaniami.
Życzę wszystkim,wszystkiego dobrego w nowym roku.
Pozdrawiam