Jutro, na bank, na jutro się wyrobię. Miałam już dzisiaj w planie zrobić fotki, ale pokusa odpalenia nowego fitra w roślinnym okazała się za duża

[ Dodano: 2010-12-21, 20:30 ]
Nareszcie mam zdjątko do pokazania. Słabe z brudną szybą i po karmieniu, ale juz coś. Dopiero co ogarnęłam rozwalony filtr, masową zagładę i nowe rośliny. Jak tylko wszystko wróci do normy obiecuję coś ładniejszego
Prawie wszystko zasadzone tydzień temu więc jeszcze nie zdążyło urosnąć

Ale zmiany. Zapowiada się ciekawie. Teraz tylko czakać aż zarośnie. ;)

Mozna zobaczyc stan aktualny akwarium :hyhy:

Szef mi zakosił aparat na wyjazd, ale jak tylko wróci, będzie aktualizacja

Bardzo jestem ciekaw zdjęć - czy pojawił się w trakcie zmiany filtra jakiś większy problem z glonami?

Pozdrawiam serdecznie

jaaaaa ale super

Bardzo jestem ciekaw zdjęć - czy pojawił się w trakcie zmiany filtra jakiś większy problem z glonami?

Nie miał opcji, bo eheim do filtracji biologicznej jest nieruszony
Są zieleniczki ale to ze względu na ograniczenie CO2
Dlatego też rośliny nie urosły za bardzo.
Coś mi ostro przetrzebiło obsadę. Żadnych objawów choroby na skórze. Po prostu podpływają do tafli jakby się dusiły i śnięcie w przeciągu 15 minut. Zawinęło mi się pół obsady w przeciągu może 2 tygodni.
Czekam co będzie dalej.

Oj, to boli. Ale za mało danych, aby wskazać kim lub czym jest "obcy". Oczywiście chemia -w tym akwa-specyfiki i antybiotyki - jest ostatecznością. Może najpierw stare sposoby - nieco wyższa temperatura + tlen (oksydator)?

Właściwie to już za bardzo nie ma co leczyć :/ CO2 od razu wyłączone, natlenianie na full, temperatury nie podniosłam, bo miałam obawy, co do zatrucia. Jednak podmiany wody nic nie dały. Padły te co miały paść, reszta jest ok. To musiała być jakaś choroba, bo nie ucierpiały raczki i krewetki. Tak mi się wydaje...

Mi po podmianie wody cała obsada padła i to tylko dlatego że nie doczytałem informacji na klatce,że dodają do wody dużą ilość chloru, co prawda woda w wiadrach stała 2 dni , ale stężenie było tak duże że po wlaniu wody taka sytuacja jak u Ciebie, wszystkie ryby w górę i padały. Zostały tylko zbrojniki i kirysy.

Kurde, może coś w tym jest, bo naprawdę wyglądało to na zatrucie. Zbadałam co prawda testami zawartość chloru, miedzi, ale później się okazało, że bywają zawodne.