Witam szukałem po internecie i spotkałem się z nie typowym zastosowaniem elektroniki z żarówki energooszczędnej podpiętej pod świetlówkę. Zainteresowało mnie to, czy ktoś z was już próbował takiej kombinacji? Co o tym sądzicie?
Znalazłem żarówkę energooszczędną wyjąłem elektronikę, która była w środku i mam pytanie. Na płytce są cztery wtyki i każdy opisany J1, J2, J3, J4 wiecie jak je podłączyć, ponieważ szukałem schematu, ale wujek google mnie zawiódł.
Dla jasności żarówka energooszczędna= 20W świetlówka= 18W.

Smolas69 pisze: Na płytce są cztery wtyki i każdy opisany J1, J2, J3, J4 wiecie jak je podłączyć.
Dla jasności żarówka energooszczędna= 20W świetlówka= 18W.

J1 i J2 pod jeden koniec świetlówki a J3 i J4 pod drugi koniec ,bez różnicy który do którego.

Wystarczy chwilowe zwarcie i po układzie o ile jest dobry. ;)

Smolas69 pisze: Co o tym sądzicie?

Mało odporna na obciążenia zawilgocenie , koszt za duży względem standardowego statecznika, ale jest też trochę plusów

zolwikk pisze:Mało odporna na obciążenia zawilgocenie , koszt za duży względem standardowego statecznika, ale jest też trochę plusów

Możesz to rozwinąć? Tzn jakich plusów, ponieważ się zastanawiam aby coś takiego zastosować u siebie w akwarium.

Witaj ja mam w 2 akwariach oświetlenie na elektronice z kompaktów. Zaletą jest cena jeżeli elektronikę masz z odzysku. Plusy względem tradycyjnego elektronicznego zapłonnika jest to że jakby to powiedzieć zapłon jest łagodniejszy i świetlówka dłużej wytrzyma. Po drugie elektroniczne układy zapłonowe świecą z wiele większą częstotliwością dla tego są bardziej sprawne. Tradycyjny zapłonnik magnetyczny to świetlówka mruga z częstotliwością sieci (50Hz). Człowiek tego nie widzi, ale różnica jest. Moje osobiste odczucia to światło z takiego układu nie meczy oczy, wiec chyba dla roślinek też ma to znaczenie. Z wad faktycznie nie lubią wilgoci, ale w ogóle prąd nie lubi wilgoci więc po prostu trzeba to zamontować z głową.

Dzięki za odpowiedzi naprawdę się przydały Pożyjemy spróbujemy

Sorki nie miałem czasu.
Z tym zimnym startem i częstotliwością mrugania to potwierdzam .Dodatkowo elektronika nie wydziela takiej temperatury co magnetyczny który potrafi topić pokrywę z PCV .

Zaleta jak i wada to takim modułem zasilasz tylko jedną świetlówkę , co przy magnetycznym możesz od 1do 4 szt.

Ale kolego zwróć uwagę na to że podłączanie więcej niż jednej świetlówki do zapłonnika tradycyjnego to i tak dla każdej starter osobny. Starter zajmuje podobną przestrzeń co elektronika z świetlówki kompaktowej. Mi się wydaje że mniej miejsca zajmą 4 elektroniki niż jeden duży dławik i 4 startery z oprawkami. Na pewno będzie to bardziej niezawodne jeżeli woda nie zaleje elektroniki.

Nie chodziło mi o zajmowanie miejsca bo to wiadomo , koszt jest zakupu statecznika magnetycznego z zapłonnikami a modułu z energooszczędnych (nie biorąc pod uwagę z uszkodzonych.

Wiadomo że elektronikę trzeba bardziej zabezpieczyć , z drugiej strony w "kanale" obudowy na ogół jest sucho.