Umknęło mi to, że jest to małe akwarium, może dlatego że piszę w jednym temacie, a czytam inny, także masz rację w tak małym akwarium nie potrzeba takiej dużej warstwy, Ja osobiście od CO2 w płynie wole bimbrownie, a ziemia pod żwirkiem to przecież bardzo dobra alternatywa dla innego podłoża. Poczytaj, sama ocenisz.

brocom1 pisze:Ja osobiście od CO2 w płynie wole bimbrownie,

Tez posiadam bimbrownie ale nie używam już, po przeliczeniu kosztów, przygotowania i całej funkcji bimbrownia nie jest opłacalna.

Drożdże i cukier na tydzień to koszt 2 zł trzeba to przygotować wymieszać, na noc do zimnej wody wkładać zacier. Z rana znowu wyciągać ocierać butelkę z wody. 2 zł na tydzień , 8 zł na miesiąc. Na 3 miesiące zastosowania masz 24 złote. A butelka z profesjonalnym CO2 w płynie kosztuje 12 zloty na 3 miesiące zastosowania i lejesz rano 1 ml , codziennie. Dla mnie to jest najlepsze co może być.

Ja osobiście nie kombinuję z wkładaniem butelki do zimnej wody a jedynie załączam filtry na noc w akwarium ktore oczywiście w dzień mam wyłączone, one redukują ilość CO2 poprzez wytrącanie go. Najbardziej przy takim sposobie idzie mi w górę mech, raz w miesiącu wyrzucam z akwarium pełny litrowy słoik mchu... oczywiście bardzo często są na niego chętni sąsiedzi którzy mają akwaria:), A bimbrownia działa mi około 2 tyg na jednym zacierze (na oko 1 bąbel na 2 sek. oczywiście idą małe bąbelki z korka).

No jeżeli się lubi bimbrownie to tak. Ale jednak dla wygody CO2 w płynie to niezastąpiona rzecz. Do tego nawóz w tabletkach albo kulki JBL i sprawa roślin załatwiona. Autorka tematu potrzebuje pomocy wiec jej pomóżmy a nie offtopujmy

technicspl pisze:profesjonalnym CO2 w płynie

Nie istnieje takie coś jak co2 w płynie. CO2 to gaz a nie płyn.

technicspl pisze: przygotowania i całej funkcji bimbrownia nie jest opłacalna.

Ale EasyCarbo nie zawsze wszystkim roślinkom pasuje. A co2 z bimbrowni jak najbardziej. Co do wcześniejszej wypowiedzi na temat nawozów i co2, to spójrz na mój zbiornik nie stosuję ani co2 ani bimbrowni i nie leję żadnych nawozów i jakoś roślinki rosną więc ta ziemia to chyba nie taki zły pomysł Co prawda 5cm to może trochę za dużo ale z 2-4 cm jak najbardziej będzie ok.

brocom1 pisze: jedynie załączam filtry na noc w akwarium ktore oczywiście w dzień mam wyłączone, one redukują ilość CO2 poprzez wytrącanie go.

Filtry powinny pracować całą dobę, co2 z wody wytrąca ruch tafli wody a nie filtr więc jeśli ustawisz go tak by jej nie poruszał nie będzie duże utraty co2.

No CO2 to stan gazowy z fizyki to znamy ale taka nazwa potoczna to "CO2 w płynie" a nazwa tego płynu to EASYCARBO, akurat miałem trochę pieniędzy odłożonych i zakupiłem 100 ml za 12 złotych do tego kilka tabletek nawozowych i filtr wewnętrzny jbl crystalprofi i60 i biorę się ostro za zbiornik.

technicspl pisze: taka nazwa potoczna to "CO2 w płynie

A nazwa potoczna to węgiel w płynie

Wystarczyło wyjść do pracy a tu takie ożywienie

Wracając do spraw dla mnie ważnych: nie wiem nadal, jakie byłyby skutki braku dozowania CO2 przy oświetleniu, które posiadam. Ktoś odpowie?

I podłoże: jaka warstwa w moim akwarium będzie wystarczająca? Jeśli niewielka, to nie będę jednak bawić się w warstwę ziemi pod żwirem, bo nie utrzymam jej w ryzach. To wtedy co dodać do żwiru, żeby było ekonomicznie i zarazem wystarczająco dla roślin?

Z postępów: kupiłam folię na tylną szybę. Pozostało mi jeszcze sprzedać lub oddać komuś parkę wariatów, które jeszcze mieszkają w moim akwa.

Ja jak nie podowałem CO2 to rośliny były marne, żółkły itd z braku nawożenia, ale niektórym wychodzi to wszystko bez nawożenia... Możesz przecież sprawdzić na początek z samym światłem i może jakieś kulki nawozowe jeśli chcesz, nie jest to duży koszt nawet w zoologicznych.
Przy warstwie 3cm nie powinnaś mieć problemu z wydobyciem się ziemi ;) ale jeśli nie chcesz to nie jest to przecież konieczne ;)

Rośliny będą rosły tak jak im każe światło. Ale nie będą mieć papu...

A jakie rośliny byście mi polecili? Nie chciałabym, żeby były zbyt wymagające, nie zamierzam się doktoryzować z botaniki
Podobają mi się mchy (czy są trudne w utrzymaniu?) i generalnie rośliny mające drobne listki (np Heteranthera zosterifolia). Większe liście będą nieproporcjonalnie do wielkości zbiornika. Podobają mi się też różne niskie trawki i trawy wysokie (jak tu na tyle: http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... 9,r:9,s:88). Będę potrzebowała też jakiejś niziutkiej rośliny na pierwszy plan.

Chyba jednak zdecyduję się na jasny żwirek rzeczny, mam obawy, że bazalt w połączeniu z czarnym tłem wprowadzi zbyt mroczny klimat...

Ja polecam na początek coś szybko rosnącego, rogatek, moczarka, na drugi plan, mech jawajski według mnie nie potrzebuje zbytnio dużo opieki, szybko rosnące po to, aby wygrać na samym początku walkę z glonami, później można zmienić na coś innego.
Miałem do oddania rośliny z przycinki, ale kurcze wczoraj wyrzuciłem... ;/

W podpisie masz link do mojego akwarium, podaje tylko CO2 i naświetlam, a w tym akwarium umieściłem jakieś 4 gałązki mchu w połowie stycznia, a już muszę wyrzucać i go przycinać:)
Mam nadzieję, że troszkę pomogłem.
Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź.
Moczarka strasznie mi się nie podoba, rogatek obleci. Mech jawajski akurat jest chyba najbrzydszym mchem z wszystkich, jakie widziałam, wolałabym jakiś inny. Miałam go długi czas i ładnie wyglądał przed dwa dni po przycince, potem jak brudna zielona wata... Może ja nie stworzyłam mu odpowiednich warunków do zaprezentowania swojej urody? :niepewny:

nie jestem w stanie ci pomóc bo nie wiem jakie miał warunki ja mam u siebie taiwan moss, bardzo szybko rośnie chwilami aż za mocno, co miesiąc litrowy słoik idzie w śmietnik albo po znajomych

spróbuj najpierw bez nawozu i bez CO2, a z ziemia to tak jak mówisz, daj sobie spokój. Kulki nawozowe ci starcza i dużo światła.