Pyszczek żółty mi się rozmnożył 3 razy i każdym razem był problem:
1.Wyłączyli prąd jak burza była i rano samiczka oraz młode zdechły
2 i 3. tu proszę o rade jak się opiekować. W miarę jak narybek rÓsł to samiczka je połykała trwało to jakieś 3-5 dni próbowałem nawet za 3 razem zobaczyłem w pysku ostatniego, który przetrwał i próbowałem go jakoś wyciągnąć ale nic. PomÓŻcie plis.

Stosując się do zasad ortografii i interpunkcji wyrażasz szacunek dla osób czytających Twoje posty.

Przecież pyszczaki jak sama nazwa wskazuje inkubują swoją ikrę w pysku, a w późniejszym okresie młode znajdują tam schronienie przed niebezpieczeństwem.

Konkretnie jaki pyszczak Labidochromis yellow ?

Już podeszła moja samica trzeci raz do tarła i wszystkie śmigają ,tylko stosuje taka metodę .
Wiadomo w czasie inkubacji tarła ikra jest trzymana przez samice w pysku ok2-3tyg. w tym okresie ją odławiam do kotnika(osobne malutkie akwa 25L z filtrem i grzałką oraz oświetleniem i paroma kamlotami) gdy już wypuści trzymam jeszcze je razem 2-3dni i samice odławiam z powrotem do ogólnego w nocy. Młode karmię proszkiem /pokarm dla narybku.

[ Dodano: 2011-04-01, 19:56 ]
ps. może samica jest przegłodzona i karmi się narybkiem ?!

no to ja też tak robiłem i zjadała

A jak wygląda to akwarium? Bo może problem leży w ... zbiorniku?

Normalnie jak akwarium 220l trochę duże podłoże żwirowate, roślinki w doniczkach, 6 jaskiń własnej roboty, temperatura i twardość wody jest ok i jakoś im się żyje dobrze

Tylko dlaczego ona zjada młode i chyba znowu ma ikre w pysku takie coś pomarańczowe i nic nie je może wreszcie ich nie zje
Włożyłem ją do innego akwarium 45l

kkornel11, mam nadzieje że roślinki bez waty, a co do zjadania potomstwa może to być spowodowane stresem

stres w moim akwa :przestraszony: nie rośmieszaj mnie roślinki be waty

kkornel11 pisze:stres w moim akwa :przestraszony:

Różnie bywa zależy jaka obsada , umiejscowienie .